Żyć Dobrze

Alkohol konserwuje nieśmiałość

Alkohol konserwuje nieśmiałość

Często winą za wysoki wskaźnik alkoholizmu obarczamy nasze pełne lęku czasy. Jednak we wszystkich epokach ludzie z bardzo różnych kultur próbowali zmienić wewnętrzne przeżycia i zewnętrzną rzeczywistość za pomocą zmieniających nastrój, przynoszących przyjemność napojów odurzających. Teraz jednak pije proporcjonalnie więcej osób, więcej zaczyna pić wcześnie, a społeczne i ekonomiczne skutki tego jednostkowego dążenia do opanowania życiowego stresu są bardziej rozległe.

 

Nie istnieje jedna, prosta przyczyna tego zjawiska. Alkoholizm należy traktować raczej jako reakcję na zespół czynników psychologicznych i społecznych w samej jednostce i w jej otoczeniu. „Nie można stwierdzić, jak często nadużywanie alkoholu jest przyczyną, a jak często skutkiem", mówią badacze, lecz „jest absolutnie oczywiste, że problemy alkoholowe idą w parze z innymi postaciami nieszczęścia".

Alkohol może osłabić zahamowania emocjonalne, jakie wszyscy odczuwamy. Pisarz i dziennikarz Jimmy Breslin podkreśla:

 

„Trzeba zrozumieć, czym jest drink. W świecie, gdzie istnieje prawo skierowane przeciwko ludziom okazującym emocje lub usiłującym uwolnić się od szarzyzny swojego życia, drink to nie jest narzędzie społeczne. To coś, czego potrzebujesz, żeby żyć".

 

Niektórzy znawcy twierdzą, że potrzeby osoby nieśmiałej - potrzeba przezwyciężenia uczucia nieprzystosowania, potrzeba akceptacji, bycia częścią grupy - mogą być bezpośrednio związane z piciem i często z alkoholizmem. Dr David Helms z Centrum Waszyngtona w Bostonie, komentuje to tak:

 

„Można wysunąć bezpieczne uogólnienie, że wiele osób zaczyna pić z powodu uczucia nieprzystosowania społecznego. Zwykle jednak nie określają one swoich uczuć terminem «nieśmiałość». Używają o wiele bardziej dramatycznych określeń: boją się ludzi. Mówią, że obawiają się dać upust swoim uczuciom. Boją się, że jeżeli to zrobią, zostaną odrzuceni. Zaczynają więc pić, żeby się rozluźnić".

 

Nieśmiali nastolatkowie często zaczynają pić, żeby podporządkować się presji społecznej rówieśników. Pragną być zaakceptowani jako członkowie grupy i próbują osiągnąć to w ten sposób, że w ogóle się od niej nie różnią. „Chciałam się zagubić w nurcie życia" zwierzyła się nieśmiała starsza kobieta, która od lat jest alkoholiczką. „Nie chciałam się wyróżniać, być zauważona, wyodrębniona, policzona".

Jednak kiedy alkoholicy zaczynają pić zbyt dużo, nagle tracą swoją dotychczasową grupę społeczną. Muszą więc znaleźć nowe miejsce i ludzi, z którymi będą mogli pić, żeby potwierdzić swoje własne poczucie wątpliwej ludzkiej wartości. Dla dorosłego zawieranie nowych przyjaźni nigdy nie jest łatwe - dla nieśmiałego alkoholika staje się niemożliwe bez kilku solidnych dawek alkoholu. Ten sam lęk, który na początku pomagał w uzasadnieniu potrzeby picia, staje się w końcu rzeczywistością, gdy pijak jest wyrzucony poza nawias społeczeństwa, bo jest inny, nieprzystosowany i gorszy.

Z badań na temat nieśmiałości jasno wynika, że osoby nieśmiałe z poważnymi problemami osobistymi, takimi jak alkoholizm, niechętnie proszą innych o pomoc.

Żeby poprosić o pomoc, trzeba choć w minimalnym stopniu posiadać umiejętności społeczne, realistyczną samoocenę, wykazać się asertywnością i przyznać się do tego, że jest się innym lub w jakiś sposób bezradnym. Wszystkie wymienione tu warunki to typowe problemy osób chronicznie nieśmiałych, które prawdopodobnie przeszkodzą im w skorzystaniu z dostępnych sposobów ratunku. Sukces Anonimowych Alkoholików i innych programów terapii grupowej może być częściowo wynikiem mniejszego lęku przed negatywną oceną osób o podobnym doświadczeniu (nie takich jak ci czyści, przyzwoici, ubrani na biało lekarze i pielęgniarki). Ponadto, te grupy terapeutyczne często stają się poszukiwanym źródłem kontaktów społecznych i aprobaty, których brak w życiu nieśmiałych alkoholików. Pierwszym krokiem ku wyleczeniu jest zaniechanie zaprzeczania, że jest się alkoholikiem. Krok następny to zwrócenie się do innej osoby o pomoc.

Zarysowane tu zależności wskazują, że wiele osób topi swoją nieśmiałość w alkoholu. Wnioski te należy jednak potwierdzić za pomocą danych bardziej rygorystycznych niż studia przypadków i opinie fachowców. Należy mieć nadzieję, że takie potwierdzenie niedługo nastąpi - jeżeli związek taki istnieje, to programy leczenia, jeśli mają skutecznie zwalczać nałóg u nieśmiałych alkoholików, muszą zawierać także sposoby pomagania im w przezwyciężeniu nieśmiałości.