O zdrowiu

Choroby przenoszone drogą płciową

Choroby przenoszone drogą płciową – zagrożenia

Jak wynika z raportu firmy Durex, sporządzonego na podstawie największej internetowej ankiety o zachowaniach i postawach seksualnych na świecie - prawie 18 proc. badanych nie zna lub nie zdaje sobie z sprawy z zagrożenia, jakie niosą choroby przenoszone drogą płciową.

 

Spośród 317 tys. respondentów, którzy wzięli udział w badaniu, co trzeci pochodził z Polski. W świetle wyników (m.in. coraz wcześniejszego rozpoczynania współżycia czy rosnącej liczby osób, które decydują się na uprawianie seksu bez zabezpieczenia), coraz większego znaczenia nabiera rozpowszechnianie wiedzy o chorobach przenoszonych drogą płciową.

Jak wynika z ankiety, znacznie większą niewiedzę wykazują mężczyźni (22 proc.) niż kobiety (12 proc.). Niewielkie jest rozpowszechnienie wiedzy o chorobach wenerycznych wśród młodzieży (nie zna ich ponad 1/3 nastolatków i ponad 1/5 osób 16-20-letnich), a także wśród osób o odmiennych orientacjach seksualnych (około 20 proc. z nich deklaruje brak wiedzy na temat analizowanych przypadłości).

Za najważniejszą chorobę, o której powinno się mówić w czasie edukacji seksualnej uznawane jest AIDS i zarażenie wirusem HIV (sądzi tak prawie 3/4 badanych). Znaczenie tego tematu w edukacji seksualnej podkreślają nieco częściej mężczyźni, zwłaszcza w wieku 25-55 lat.

Ponad połowa respondentów chciałaby rozszerzenia edukacji seksualnej o problematykę zakażenia kiłą oraz rzeżączką. W tym przypadku istotność tematyki podkreślają przede wszystkim kobiety, również ze starszych przedziałów wiekowych.

Co trzeci badany uważa za istotne wprowadzenie do edukacji seksualnej zagadnień związanych z ryzykiem zakażenia wirusem żółtaczki, wirusem opryszczki sromu oraz rzęsistkiem pochwowym. 1/4 osób wskazuje na wirusy brodawczaka oraz zakażenie chlamydiami, a co piąty na problematykę zapalenia przydatków.

 

Niebezpieczne infekcje

Specjaliści potwierdzają nikłą wiedzę o chorobach wenerycznych wśród swoich pacjentów, zgodnie zauważają jednak zainteresowanie jej pogłębieniem: "Pacjenci niewiele wiedzą o takich chorobach wenerycznych, jak kiła i rzeżączka. Obserwuję jednak duże zapotrzebowanie na pogłębienie tych tematów, co prawdopodobnie wynika ze strachu przed tymi "starożytnymi" chorobami, groźnymi przecież w skutkach" - mówi prof. Andrzej Malinowski z Kliniki Ginekologii Operacyjnej i Endoskopowej Instytutu CZMP w Łodzi. Profesor zauważa, iż brak wiedzy na temat innych infekcji przenoszonych drogą płciową wynika prawdopodobnie z nieświadomości zagrożeń, które one niosą, np. że zakażenie HPV szyjki macicy może prowadzić do raka szyjki macicy, a infekcje chlamydiami w obrębie narządów płciowych w konsekwencji mogą doprowadzić do niepłodności.

 

Ryzyko

Coraz częściej ludzie uświadamiają sobie ryzyko zakażenia HIV w wyniku kontaktów heteroseksualnych. Wiadomo, że w sensie globalnym najczęściej do zakażenia tym wirusem dochodzi nie w wyniku stosowania dożylnych środków odurzających, ale właśnie na drodze seksualnej. Dobrze, że wiele osób wspomina tzw. klasyczne choroby weneryczne, jak kiła i rzeżączka, chociaż należy zaznaczyć, że odsetek zachorowań na te choroby maleje wśród wszystkich chorób przenoszonych drogą płciową. W praktyce coraz częściej stwierdza się infekcje wirusowe inne niż HIV, takie jak opryszczka czy zakażenia wirusem brodawczaka ludzkiego (HPV). Te ostatnie są obecnie najczęstszymi zakażeniami wirusowymi przenoszonymi drogą płciową i przyjmuje się, że prawie co druga osoba ma szansę ulec zakażeniu w ciągu życia. Zakażenie HPV wywołuje tzw. kłykciny (brodawki płciowe) u 1-2 proc. populacji, a dalsze 5-20 proc. osób ma zakażenie subkliniczne lub utajone (pozostając zakaźnymi dla partnera). Niektóre typy HPV są szczególnie groźne, gdyż mogą wywołać zmiany przedrakowe i raki w obrębie narządów płciowych (np. raka szyjki macicy).

Niezwykle ważne jest również uświadomienie, że zakażenie wirusem zapalenia wątroby typu B (hepatitis B) jest w istocie także chorobą przenoszoną drogą płciową, gdyż w wyniku różnych działań profilaktycznych coraz rzadziej dochodzi do zakażeń tym wirusem w innych mechanizmach.

Źródło: Puls medycyny