To, wbrew pozorom, jedno z często zadawanych pytań. Odpowiedź jest prosta: brak seksu nie doprowadzi bezpośrednio do chorób takich jak rak czy choroby serca, na które możesz umrzeć. Abstynencja seksualna, w przeciwieństwie do niejedzenia, nie wyrządzi ci szkody fizycznej, a przynajmniej nie bezpośrednio.
Seks nie jest już dzisiaj przysłowiową wisienką na torcie - większość z nas traktuje go jak konieczny i jeden z ważniejszych elementów naszego życia. Trudno spotkać człowieka, który bez konkretnego powodu chciałby z niego zrezygnować. Seks z pewnością czyni życie lepszym, przyjemniejszym i zdrowszym.
Czy brak seksu jest niezdrowy?
Niezupełnie, twierdzą eksperci, przynajmniej nie fizjologicznie. Dobra wiadomość jest taka, że nie umrzesz w wyniku celibatu.
Tym bardziej, że czasem abstynencja seksualna jest wręcz konieczna dla zachowania zdrowia fizycznego. Bywają w życiu akie chwile, kiedy lepiej odpuścić niż płacić później za konsekwencje. Tu oczywiście chodzi o ryzyko infekcji przenoszonych drogą płciową lub ciąży, lub po prostu twój związek zamiast satysfakcji przynosi ci ból i niezadowolenie.
Zdrowie psychiczne
Abstynencja seksualna może jednak stać się niebezpieczna dla zdrowia psychicznego. Dotyczy to głównie sytuacji, w której chcesz uprawiać seks, ale nie możesz z różnych powodów – nie masz z kim, boisz się itp. Powtarzający się niepokój związany z niespełnionym pragnieniem połączony z presją na seks - społeczną lub własną - może stać się przyczyną problemów psychicznych, które w czasie mogą przełożyć się na problemy fizyczne. Czyli to nie sama abstynencja seksualna będzie stanowić problem zdrowotny, ale wywoływany przez nią lęk lub depresja.
Czyli warto uprawiać seks
Jakie są zatem korzyści zdrowotne płynące z seksu, oprócz łagodzenia stresu i pomagania w zasypianiu?
Badania wykazały, że regularny seks ma ochronny wpływ na serce, zmniejszając ryzyko zawału serca u mężczyzn. Zarówno u mężczyzn, jak i kobiet zwiększa przepływ krwi do narządów płciowych i prawdopodobnie wzmacnia układ odpornościowy.
Co robić?
Frustrację związaną z abstynencją można przezwyciężyć przenosząc koncentrację z seksu na przykład na płaszczyznę społeczną lub sport. Najważniejsze aby przestać się przejmować zaistniałym problemem. Dzięki temu istnieje duża szansa na naturalne przywrócenie spokoju, samozadowolenia i akceptacji samego siebie co na wprost prowadzi również do udanego życia intymnego. Oczywiście łatwo jest mówić, trudniej zrobić. Jeśli nie można sobie z tym poradzić samemu to koniecznie trzeba skorzystać z porady specjalisty. Warto!
Reklama
