Żyć Dobrze

Kości zostały rzucone

Kości zostały rzucone

Duża plansza, mnóstwo elementów, grupka rozgadanych znajomych, coś do picia i jedzenia – to typowa scena przedstawiająca spotkanie przy grze planszowej. Coraz częściej właśnie tak wyglądają spotkania towarzyskie wśród młodych i nieco starszych ludzi. Taka alternatywa spędzania wolnego czasu staje się tym atrakcyjniejsza, im więcej powstaje nowych tytułów, w których każdy znajdzie coś dla siebie.

 

Powstaje pytanie, skąd bierze się popularność tego typu rozrywki w dobie super inteligentnych komputerów i żarcia z proszku? W XXI w. istnieją przecież o wiele ciekawsze sposoby spędzania wolnego czasu, a jednak wielu wybiera spokojny wieczór przy planszy i pionkach.

 

Nowe spojrzenie na temat

Kiedy padają słowa „gra planszowa” większość ma skojarzenia z popularnym niegdyś „chińczykiem”, mozolnym rzucaniem kostką i ulgą jaka towarzyszyła nam, gdy nasz pionek nie został zbity przez przeciwnika. Inną bardziej złożoną pozycją, którą zna większość z nas jest Monopol (albo Eurobiznes w moim przypadku). Ta gra stanowi już nieco szersze spojrzenie na temat gier planszowych (zwanych też grami bez prądu) i przybliża do tego, czym są obecnie. Monopol jest grą ekonomiczną, zawierał ciekawą mechanikę i nowe nieznane dotąd rozwiązania m. in. papierowe pieniądze, które pozwalały nam poczuć się jak rasowi kapitaliści, którzy bez skrupułów odzierają innych graczy z resztek ich majątku.

Dzisiejsze gry planszowe oferują dużą różnorodność. Mogą to być pozycje zawierające wiele elementów, złożoną mechanikę i zasady gry, jak i takie, które przy niewielkiej ilości kart, żetonów czy pionków zapewnią wielogodzinną rozrywkę. Jednym słowem, dla każdego coś dobrego. Znajdziemy gry stworzone na podstawie książek, filmów, czy gier komputerowych. Szczególnie te ostatnie stanowią ciekawą alternatywę dla młodych ludzi, którzy mają już dość gapienia się bezmyślnie w monitor i kontaktu ze znajomymi ograniczającego się do czatu na serwerze gry. Pozycje będące wzorowane na książkach mogą zachęcać młodzież do sięgnięcia po ich literackie pierwowzory, co ma niemałe znaczenie w czasach, w których czytanie staje się coraz mniej popularne.

Faktem jest, że gry stolikowe znacznie ewoluowały na przestrzeni ostatnich lat, a popyt na nie ciągle rośnie. Twórcy prześcigają się w wymyślaniu coraz to nowszych tytułów, które przyciągnęłyby kolejne rzesze planszówko-maniaków. Być może jesteśmy świadkami momentu, kiedy to dochodzi do przesytu cyfrową rozrywką, a jej miejsce zastąpią wielogodzinne posiadówki z kostką w garści.

 

Rozrywka dla gorszych ?

Często można spotkać się z poglądem, że „gry bez prądu” to rozrywka przeznaczona dla kujonów i zamkniętych w sobie introwertyków, ludzi żyjących w swoich hermetycznych środowiskach. Na pewno gry planszowe cieszą się wśród takich osób dużą popularnością, w nich mogą wykazać się swoimi umiejętnościami logicznego myślenia, a także przełamać się w kontaktach z innymi ludźmi. Nie jest to jednak jedyna grupa docelowa. Gry planszowe charakteryzują się różnorodną tematyką i grają w nie m. in. pary, grupki znajomych z pracy/szkoły, czy całe rodziny. Jest to świetny sposób, żeby lepiej się poznać i zintegrować. Poza tym gry stolikowe spełniają szereg funkcji edukacyjnych, co potwierdzi niejeden psycholog i pedagog. Dobrym przykładem gry mającej walory edukacyjne jest tytuł „Mali Powstańcy: Warszawa 1944”, w której każdy z graczy wciela się w zastęp harcerzy mających za zadanie dostarczanie rozkazów. Gra zaznajamia dzieci z realiami czasów powstania i zachęca do tego by w przyszłości dowiedziały się czegoś więcej na ten temat. To szczególnie istotne dla rodziców, którzy zastanawiają się jaki prezent sprawić swoim pociechom, który połączy w sobie magiczne „bawi i uczy”. Również i oni docenią zalety gier planszowych, kiedy będą prowadzić kolejną rozgrywkę ze swoim dzieckiem, a czas niepostrzeżenie „przecieknie” im przez palce.

 

Planszówkowy zawrót głowy, czyli inicjatywy z grami w tle

Wielu ludzi, którzy dostali bzika na punkcie gier stolikowych próbuje zarazić nim innych. Nic więc dziwnego, ze w związku z tym powstaje wiele inicjatywach mających na celu wprowadzenie gier planszowych do życia społecznego. Pomysły te przybierają różną formę jak np. aranżowanie dużych, otwartych spotkań z grami, turniejów z nagrodami, czy też zakładanie pubo- kawiarni w których klienci mogą się czegoś napić i zagrać w swoje ulubione gry. Jedną z inicjatyw, z którą się spotkałem i która zrobiła na mnie duże wrażenie jest działalność Agaty Kotowskiej i Macieja Jesionowskiego, nosząca nazwę „Ja Ty Gry”. Polega ona na propagowaniu wszelkiej maści nowoczesnych gier bez prądu oraz urządzania warsztatów i imprez o tej tematyce. Pierwszy raz z inicjatywą Maćka i Agaty zetknąłem się kiedy urządzali spotkanie planszówkowe w moim mieście, nie muszę dodawać że impreza wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie - o czym może świadczyć fakt, że chadzam na nie za każdym razem, kiedy jest organizowane. Po nowe pomysły i ciekawe informacje że świata gier bez prądu odsyłam do bloga „Ja Ty Gry”.

Innym pomysłem z grami w tle, który zwrócił moją szczególną uwagę jest pubo-kawiarnia Hex mieszcząca się przy ulicy Józefa Dwernickiego w malowniczym Krakowie. Odwiedziłem ją podczas swojego pobytu w tym mieście i nie ukrywam że był to też jeden z wcześniej ustalonych punktów mojej wycieczki. Lokal to wręcz idealne miejsce dla ludzi pasjonujących się grami bez prądu ( i tych na prąd też). Wystrój Hex-a świetnie wpisuje się w gust typowego fana gier, który może przebierać w biblioteczce zawierającej wiele tytułów i ciągle uzupełnianej o nowe, jak i delektować się swoim ulubionym napojem, również tym zawierającym procenty. O sukcesie lokalu świadczyć może fakt, że przez większość wieczorów wypełnia się on po brzegi klientami, a rezerwacje robione są na parę dni wcześniej. Szczerze polecam wizytę w Hex-ie starym wyjadaczom wśród gier i tym którzy swoją przygodę z nimi dopiero zaczynają.

Podsumowując, rynek gier planszowych w ostatnich latach rozwija się bardzo dynamicznie. Co roku wydawane jest kilkaset nowych tytułów wprowadzających nowe rozwiązania. Gry pomagają rozwijać logiczne i kreatywne myślenie, a co najważniejsze sprzyjają pogłębianiu relacji, gdyż większość z nich przeznaczona jest dla minimum 2 graczy.

Świat dzieli się na tych którzy w gry bez prądu już grają i na tych którzy dopiero zaczną. Mam nadzieję, że po przeczytaniu mojego tekstu populacja tych drugich znacznie się zwiększy. Jeśli Ty, drogi Czytelniku, już odczułeś taką potrzebę - to świetnie, jeśli nie to przeczytaj ten tekst jeszcze raz, a ja wracam do gry!

Bartosz Orzechowski