Intymność

Cofniety penis

Cofnięty penis

Średnio u co trzydziestego mężczyzny penis w stanie spoczynku cofa się w głąb ciała. Nawet, jeżeli penis w stanie wzwodu jest przyzwoitych rozmiarów, w stanie spoczynku wydaje się bardzo mały. Czasami nawet wycofuje się niejako w głąb ciała, tak, że prawie wcale nie jest widoczny.

 

Powód jest prosty i naturalny: kurczenie się mięśni trzonu penisa oraz moszny. Zazwyczaj jest to reakcja na strach, zdenerwowanie lub zimno. We wszystkich tych przypadkach jest to jednak naturalna reakcja organizmu na owe bodźce. Tak więc nie można na to nic poradzić i nie trzeba z tym walczyć, bo jest to naturalne oraz - w swej istocie - niegroźne i nieistotne.

 

Tak naprawdę jedynym problemem jest męska duma

Choć uważamy się za ludzi nowoczesnych i cywilizowanych, to jednak głęboko w nas jest prawie pierwotne postrzeganie naszego przyrodzenia, które albo jest powodem do dumy albo wstydu. Co ciekawe, dotyczy to relacji między osobami jednej płci, porównującymi swoje walory, szczególnie gdy spotykają się w grupie np. przy wspólnej kąpieli bądź w przebieralni.

Gdy jednak się tak spokojnie zastanowić, to czy naprawdę np. mocno wypchane kąpielówki na basenie są takim powodem do dumy? A może jedynie sensacją i to niekoniecznie działająca na naszą korzyść?  A z drugiej strony, czy gdy te same kąpielówki spokojnie przylegają do ciała, jest to powód do zmartwień?

 

Ponad wszystko jednak nie ma to zwykle żadnego wpływu na seks

Nie ma się czym przejmować i nie przejmują się tym wszyscy ci, którzy wiedzą na co ich stać.

 

cofniety

 

Cofnięty penis w stanie spoczynku w żadnym wypadku nie może określać tego, co zobaczymy podczas erekcji

Wówczas, jakby wszystko wraca do normy i śmiało można czuć dumę ze swojej prawdziwej męskości. I jeszcze jedno, patrząc na statystyki - nie jest to nic nienormalnego, a żółwiki też czasem chowają główkę w skorupę i tak należy do tego podchodzić.

 

Podsumowując: jeśli dla kogoś cofnięty penis jest problemem, nie jest to związane z fizycznością. Jest to jedynie problem tkwiący w głowie oraz niewłaściwie pojmowanej męskiej dumie i nie mający zwykle kompletnie wpływu na możliwości seksualne.