O zdrowiu

Depresja poporodowa u mężczyzn

Depresja poporodowa u mężczyzn

Większość kobiet po porodzie i powrocie z maleństwem do domu doświadcza spadku nastroju. To tak zwany „baby blues", smutek związany z pojawieniem się dziecka, nowych obowiązków, niepewności, czy wszystkiemu uda się sprostać jak należy, wreszcie - ze zmęczeniem, zmianami hormonalnymi i procesem połogu. O ile „baby blues", który dotyka nawet 80 proc. świeżo upieczonych mam, ma przebieg łagodny i szybko samoistnie ustępuje, o tyle depresja poporodowa jest dolegliwością znacznie poważniejszą. Pojawia się później, najczęściej około dwóch miesięcy po narodzinach dziecka, przychodzi razem z bezsennością, lękiem, a nawet myślami samobójczymi, zabiera radość z obcowania z maleństwem.

 

Nie tylko kobiety

Ofiarami depresji poporodowej coraz częściej stają się również mężczyźni, szczególnie ci, którzy debiutują w roli ojców. Amerykańskie badania wskazują, że ten rodzaj depresji może dotknąć nawet co dziesiątego młodego tatę. Dlaczego tak się dzieje? Inaczej niż u kobiet przyczyną męskiej depresji poporodowej jest głównie psychologia, choć są teorie, że w męskim organizmie również dochodzi do zmian hormonalnych: obniża się poziom odpowiedzialnego za agresję testosteronu. Niemniej jednak kobieta przez dziewięć ciążowych miesięcy pomału „przyzwyczaja się" do roli matki - tak fizjologicznie, jak i w sferze psychiki - a mężczyzna z chwilą narodzin dziecka zostaje nagle postawiony w obliczu całkiem nowej sytuacji. Pojawiają się dodatkowe obowiązki, ograniczenia, radykalna zmiana stylu życia, większe wydatki - a to wszystko rodzi zmęczenie i stres. Nowy mały lokator ma swoje wymagania, nie pozwala się wyspać, często też młodzi ojcowie czują presję otoczenia zmuszającego nie tylko do zapewnienia rodzinie odpowiednich warunków materialnych, ale i do pomocy żonie w pielęgnacji niemowlęcia. Bywa też tak, że zachwianiu ulega pozycja mężczyzny jako męża - maleństwo jako trzeci w rodzinie (najczęściej bowiem rzecz dotyczy, jak wspomnieliśmy, pierwszego potomka) przykuwa całkowicie atencję matki, odbierając ją w pewnym sensie mężowi.

 

Po czym poznać tatę w depresji

Objawy są podobne jak u kobiet: zaburzenia rytmu snu, chroniczny smutek, niemożność podejmowania decyzji, brak motywacji do działania, niechęć do dziecka, zanik popędu płciowego, brak apetytu - lub odwrotnie, przymusowe i nienaturalne objadanie się. Pierwsze sygnały męskiej depresji poporodowej mogą pojawić się już kilka tygodni po narodzinach dziecka, a nieleczona choroba może trwać dłużej niż rok. Jeśli w porę nie zostaną podjęte odpowiednie działania, sytuacja może skończyć się nawet rozpadem małżeństwa, a w konsekwencji zaszkodzić nie tylko mężczyźnie i kobiecie, ale i dziecku. Młodzi ojcowie w depresji niestety często szukają rady czy odskoczni od problemów zupełnie nie tam, gdzie trzeba. Uciekają z domu, nie mogąc znieść ciągłego płaczu, a nawet zapachu niemowlęcia i zamiast udać się do specjalisty, rzucają się w pracoholizm, hazard, alkohol, a bywa że i w ramiona innych kobiet. Depresja poporodowa bywa mylona nawet z zazdrością o nowo narodzone dziecko z przyczyn, o których mówiliśmy wyżej, dlatego też młodemu ojcu trudno właściwie rozpoznać targające nim sprzeczne uczucia.

 

Konieczna pomoc specjalisty

Mężczyzna, inaczej niż kobieta, mniej jest skłonny do szukania pomocy u najbliższych. Często z fałszywie pojętej dumy zwyczajnie wstydzi się zwierzyć rodzinie czy przyjaciołom z emocji, którym ulega, nie chcąc okazać słabości w chwili, kiedy całe otoczenie oczekuje po nim, że będzie ostoją i pomocą dla przemęczonej żony. Bywa więc, że do specjalisty psychologa młody ojciec trafia dopiero wtedy, kiedy depresja w pełni już się rozwinęła. Tymczasem warto, żeby wszyscy w rodzinie zrozumieli, że także świeżo upieczony tato ma pełne prawo czuć się zmęczony i oszołomiony i przeżywać trudności z odnalezieniem się w nowej roli. Dobrze jest więc, gdy zarówno młoda matka, jak i ojciec mogą zyskać wsparcie kogoś bliskiego, kto wyjaśni im, że nie ma nic nienormalnego w huśtawce nastrojów, jakiej oboje ulegają. Jeśli jednak objawy depresji są już zauważalne, nie warto zwlekać i trzeba udać się po fachową pomoc, nim będzie za późno.

 

Jak to się leczy

Receptą na szczęście jest - podobnie jak w przypadku kobiecej depresji poporodowej - psychoterapia i leczenie farmakologiczne. Nie należy odkładać wizyty u lekarza ani podjęcia leczenia, bo chociaż u niektórych ojców objawy depresji mogą same minąć, to zanim tak się stanie, relacje partnerskie, rodzinne, stosunek do dziecka mogą ulec trwałemu pogorszeniu czy wręcz destrukcji. Ryzyko jest więc zbyt duże, by czekać, aż obniżenie nastroju samo przejdzie z czasem. Niekiedy w ramach terapii konieczne bywa objęcie pomocą obojga rodziców, zdarza się bowiem, że - aby uporać się ze wszystkimi objawami - trzeba podjąć wysiłek rozwiązania problemów nie tylko indywidualnie, ale i wspólnie u obojga partnerów.

Bożena Paciorek poradnia.pl