„Wcale nie jesteśmy materialistkami, tak twierdzą faceci którzy nie potrafią nic kobiecie dać. Są mało interesujący, nudni, mało przystojni i kiepscy w łóżku.. Wtedy wolą powiedzieć że zostawiła ich kobieta bo była zimną suką lecącą na kasę... Cóż panowie. Teraz są takie czasy ze kobiety potrafią same dobrze na siebie zarobić, a wy po prostu nie nadążacie za nami... Takich właśnie facetów mi żal".
Jak widać zaczęliśmy cytatem z jednego z forów internetowych. Jak to w końcu jest? Dlaczego faceci z wypchanymi portfelami są postrzegani przez większość kobiet jako bardziej interesujący? Może rzeczywiście nie jest to problem kasy samej w sobie, ale faktu, że dzięki temu są bardziej pewni siebie, są postrzegani jako bardziej zaradni? Zobaczmy inne wypowiedzi.
„Jeszcze żaden facet mi nie wypomniał, że jestem pijawką chociaż to oni zawsze płacili za obiady. Chodziliśmy zjeść do miasta prawie codziennie. Co jakiś czas dostawałam fajny prezent. Mówię fajny - nie chodzi mi o żadne ciuszki, sruszki, perfumiki - bo nigdy bym sobie na takie coś nie pozwolła. Najczęściej dostawałam książki. To oni przynosili produkty a ja gotowałam. Robili mi niespodziankę. Czasem ja kupowałam i gotowałam. Sprawiało im to niesamowitą frajdę, że mogli się sprawdzić jako faceci".
„Faceci to jednak głupie istoty, kasa ważna w życiu, ale nie leci się na kasę. Tylko wtedy kobieta wie że facet może jej coś zapewnić w życiu. Oznacza to że jest zaradny a taki bidok bez grosza przy duszy co może zapewnić, namiot tropik z korytarzem?"
„Nie umówiłabym się z facetem, który nie ma kasy bo to tylko świadczy o jego niezaradności i lenistwie. Taki facet nie ma nawet kasy aby zadbać nawet o siebie".
„Mam być szczera ? Pieniądze są dla mnie cholernie ważne ale jeśli mam sie z kimś związać to musi mi na nim zleżeć a wtedy nic nie będę mu wypominać ! i niech kobiety nie mówią, że kasa nie jest ważna ! zresztą ja mam własną i nie potrzebuję jego ale wolę aby miał tyle lub nawet więcej niż ja!"
„Wczoraj czytałam artykuł jakiegoś chorego maskulinisty, który uważał, że kobieta winna siedzieć w domu, a to że pracujemy jest naszą fanaberią i ciosem zadanym w naturę. Pod tym tekstem było tyyyyle wspisów panów pochwalających i wielbiących autora, że aż się w głowie mogło zakręcić. Więc faceci chcą żebyśmy prowadziły dom bo zajmujemy im miejsca pracy, a tak naprawdę sie na niczym nie znamy. Z drugiej strony tyle samo jest panów "baby to materialistki i pijawy". Może od razu nas powybijacie bo siedzenie w domu i niekorzystanie z kasy męża wiąże się z naszym zagłodzeniem, a tak serio faceci są po prostu śmieszni w tym swoim zagubieniu, nagle ich wielowiekowa ideologia wbijana kobietom do głów za pomocą pieści okazała się gówno warta. Teraz większość z nich leży na pleckach jak żuczki gnojaki i nerwowo trzepie łapkami, sami nie wiedzą co mają robić. Cieszę się, że wreszcie trafiłam na faceta który nie ma kompleksów, bo juz chciałam zostać lezbą z wyboru. Pozdrawiam. Tylko panie."
„To że facet zarabia na poziomie świadczy o tym, że ma łeb na karku, że jest inteligentny, zaradny i poradzi sobie w życiu. Dlatego takich facetów pragniemy, a nie dlatego żeby nam kupowali prezenty!!! To tak ciężko zrozumieć? Zresztą myślę, że wy macie tak samo. Kobieta zaradna, na stanowisku budzi wasz szacunek i podziw. Jeżeli natomiast weźmiecie sobie pannę bez szkoły, pracy i bez perspektyw to trzymacie ją w domu przy garach i nie macie za grosz szacunku, a później wyrzucacie jeśli pojawi się coś lepszego".
Jak widać powyżej panowie nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. Ale za to jakże gorąco dyskutowały o tym kobiety. Sądzę, że w tych wypowiedziach jest jednak choćby nutka prawdy.
Status materialny faceta w pewien sposób odzwierciedla jego możliwości
Oczywiście nie każda szanowna kobieta zdaje sobie sprawę z tego, że niejednokrotnie zdobywanie większych kwot wiąże się z przepracowaniem, potężnym stresem itp. To w ostateczności też może prowadzić do rozpadu związku..., zmęczenie, impotencja, brak czasu dla siebie. Być może w umysłach kobiet ważniejsze jest stabilne bezpieczeństwo dla siebie i ewentualnego potomstwa. A może tak musi być i w tych wypowiedziach słyszymy głos matki natury, która dba o przedłużenie gatunku?
Czy jest złoty środek? Chyba w tym przypadku nie da się go znaleźć. Musimy panowie się rozwijać, zarabiać i zdobywać świat. Kobiety jakie są, każdy widzi. Z nimi źle, ale bez nich jeszcze gorzej. Na szczęście i z tym potrafimy sobie całkiem nieźle radzić.