Intymność

Femme fatale! Mężczyzno uciekaj!

Femme fatale! Mężczyzno uciekaj!

Femme fatale, czyli kobieta przynosząca mężczyźnie porażkę i zgubę. Wielokrotnie motyw ten przedstawiany był w sztuce wszelkiego rodzaju - od pradawnych zapisków, przez muzykę, aż po ekranizacje filmowe. Dzięki temu kobieta fatalna na stałe zadomowiła się w kulturze i przyprawia o dreszcze nawet tych najmężniejszych. Kim jest i skąd pochodzi femme fatale? I czy rzeczywiście jest taka straszna?

 

Wielu mężczyzn lubuje się w kobietach o złym charakterze, demoniczny pierwiastek może być naprawdę pociągający, nawet mimo świadomości czyhającego zagrożenia. Inni wolą zaś takie, których dobroć, chęć pomocy innym, a co za tym nieraz idzie w parze, naiwność, pociągają za sobą nieuchronną katastrofę.

Historia zna bardzo wiele przypadków, kiedy to zamożny mężczyzna traci niemalże całą fortunę wskutek romansu z niewłaściwą kobietą, polityk lub inny znany publicznie osobnik narażony zostaje na zrujnowanie ciężko wypracowanej kariery itd. Niejednokrotnie pojawia się właśnie ta kobieta, która potrafi oczarować swą ofiarę, a później zniszczyć ją doszczętnie nie pozostawiając nawet nadziei. Brzmi to trochę jak scenariusz na dobry film, a może... Może rzeczywiście jest odrobina prawdy w produkcjach już zrealizowanych? W końcu pomysł na wiele bestsellerów nie wziął się znikąd.

 

Kobieta fatalna zawsze jest dla mężczyzny niezwykle atrakcyjna. To jej główny atut. Owa atrakcyjność jednak wywodzić się może z różnych dziedzin.

Nie jest to jedynie kwestia obfitego biustu, wspaniałych nóg oraz umiejętności wykonywania niesamowitych akrobacji łóżkowych. Zachwyt nad jej osobą może wynikać także z jej niezwykłej inteligencji, ciekawej osobowości, szerokich wpływów, czy zamożności. Najważniejsze jest jednak to, że femme fatale jest zawsze przebiegła i nigdy nie chybia. Jest absolutnie bezwzględna chcąc dopiąć swego. W tym celu znajduje piętę achillesową mężczyzny i bezbłędnie w nią trafia, owijając go sobie wokół palca, czyniąc go tylko swoim. Ach te okrutne kobiety...

 

Dokąd się wybierasz, maleńka?

Przyczynków do powstania femme fatale może być bardzo wiele. Niemalże każda potrzeba może wyzwolić ową bestię, od tych drobnych zachcianek, aż po wybujałe wymogi i marzenia. Jaki jest cel kobiety fatalnej? Oczywiście spełnić wszelkie fantazje. Mogą to być naprawdę wymyślne powody, ale nie tylko - zwykła codzienność też może okazać się niczego sobie.

W końcu proza życia nie musi być szara i nudna.

Władza, pieniądze, przyjemność, a nawet chęć zemsty. To chyba główne motywy jakimi kieruje się kobieta fatalna. Niejednokrotnie okazuje się, że władzę może pozyskać w wyniku omotania wpływowego mężczyzny, podobnie pieniądze, które wspaniale się później trwoni pozbawiając biedaka resztek fortuny. Kwestia przyjemności to sprawa zupełnie odrębna, gdyż nie było chyba takiego mędrca, który umiałby w pełni uszczęśliwić kobietę.

Nie pozostawiając złudzeń - zemsta to sprawa wagi najwyższej, chodzi przecież o honor. O ile jednak jednostkowe złe doświadczenie odbić się może bezpośrednio na sprawcy zawodu, o tyle niejednokrotnie cierpi honor kobiet jako ogółu. Cóż za tym idzie? Nieokiełznana chęć pomsty na całej męskiej rasie, nawet na tych delikatnych, bezbronnych mężczyznach, którzy są zupełnie bez winy i którzy nigdy nikogo nie skrzywdzili. Bo czemu nie? Niech cierpi!

 

„Każdy biały anioł jest w dziesiątej części prostytutką" Bolesław Prus

Femme fatale jest niczym jeden z tych wspaniałych dzikich kotów. Mistrzyni kamuflażu, drapieżnik doskonały. Jej niezwykły instynkt łowiecki daje jej niesamowitą przewagę nad jej niczego nieświadomą ofiarą, dla której efekt takiego spotkania może przynieść niepowetowane straty. Biedny mężczyzna nigdy nie wie co go czeka, ale ona już ma plan. Ona wie, że jak sypnie złotem, odsłoni dekolt trochę mocniej, czy też da mu dokładnie to o czym zawsze marzył, to wygrała. Wtedy ma pewność, że dostanie to, po co przyszła.

Nie oznacza to jednak w żaden sposób, że kobieta fatalna jest zła z natury.  Jest jedynie drapieżnikiem, który by przetrwać - musi polować. Takie są reguły gry. Jak zatem uchronić się przed atakiem z jej strony?

Nijak. Nie da się. Femme fatale tak naprawdę tkwi w każdej kobiecie. Może się bardzo długo nie ujawniać, bądź też w ogóle. Niestety jednak dla mężczyzn - coś demonicznego tkwi w każdej niewieście. I nie jest to jedynie wymysł autora, lecz prawda jak świat stara. Tendencja ta obserwowana była na przestrzeni wieków i opisana została przez niejednego poszkodowanego.

 

"Nie wierz nigdy kobiecie, dobrą radę ci dam.
Nic gorszego na świecie nie przytrafia się nam.
Nie wierz nigdy kobiecie, nie ustępuj na krok,
bo przepadłeś z kretesem nim zrozumiesz swój błąd"
Budka Suflera

 

Nie ma jednej, uniwersalnej metody obrony. Kobieta fatalna, albo zwyczajnie - kobieta,  może zjawić się zupełnie niespodziewanie, w chwilach słabości i zrezygnowania. Z początku niczym jutrzenka, nada życiu zupełnie nowy blask, później niestety (choć wcale niekoniecznie) ... no właśnie.

Najłatwiej byłoby w ogóle unikać kobiet, ale czy to jest wykonalne? Nie sądzę. Poza tym, tylko szaleniec własnowolnie zrezygnowałby z obcowania z tymi, bądź co bądź, wspaniałymi istotami.

 

„Dwóch rzeczy pragnie prawdziwy mężczyzna: niebezpieczeństwa i igraszki. Przeto pożąda kobiety, jako najniebezpieczniejszej igraszki„ Fryderyk Nietzsche

 

Mężczyzna w starciu z kobietą od zawsze jest bezbronny. Nie mówimy tu oczywiście o walce gladiatorów na arenie, czy zawodach w parkowaniu samochodu. Kobieta jednak zawsze była i zawsze będzie przebieglejsza niż jakikolwiek facet. Nie pozostaje zatem nic innego jak pogodzić się z tym, to w końcu fakt. Wspominając słowa klasyka - z kobietami źle, bez nich jeszcze gorzej. Jest przynajmniej na czym oko zawiesić...

Łukasz Heger