Palenie papierosów i uzależnienie się od tego nałogu w pewnym stopniu mogą być uwarunkowane genetycznie. Naukowcy odkryli, że pojedyncze, lecz szeroko rozpowszechnione zmiany kodu DNA w kilku chromosomach mają związek z zachowaniami związanymi z paleniem tytoniu.
Wyniki badań, które opublikowano w czasopiśmie „Nature Genetics", oparto na analizie genomu ponad 140 000 ludzi - zarówno palących, jak i niepalących.
Uwagę naukowców zwróciły dwie zmiany - genu w chromosomie 11, który jest mocno związany z zapoczątkowaniem palenia tytoniu, a także w chromosomie 9, który ma związek z rzucaniem palenia.
Natomiast osoby ze stwierdzonymi zmianami genów w chromosomach 8 i 19 skłonne były wypalać na dobę około pół papierosa więcej i wykazywały zwiększone o 10% ryzyko zachorowania na raka płuc w porównaniu z osobami, których geny pozostawały bez zmian.
Najnowsze wyniki badań być może przełożą się na stworzenie mechanizmów diagnozujących, które umożliwią identyfikację osób mających zwiększone dziedziczne ryzyko zapadnięcia na choroby związane z paleniem tytoniu.
Kari Steffanson, szef islandzkiej firmy DECODE, która specjalizuje się w przetwarzaniu danych genetycznych i była jednym z inicjatorów opisywanego badania, mówi: „Palenie negatywnie wpływa na zdrowie każdego człowieka. Okazuje się jednak, że niektórym ludziom szkodzi znacznie bardziej. Dokonane przez nas odkrycia zwiększają możliwości identyfikacji osób szczególnie narażonych na negatywne skutki palenia tytoniu i efektywniejsze zachęcanie ich do zerwania z nałogiem".
Powiązania pomiędzy rakiem płuc a paleniem tytoniu odkryto ponad 50 lat temu, ale naukowcy ciągle próbują odpowiedzieć na pytania: dlaczego aż tak bardzo ludzie różnią się pod względem liczby wypalanych papierosów, dlaczego jednym jest łatwiej pozbyć się nałogu niż innym i dlaczego niektórzy są bardziej odporni na choroby związane z paleniem.
Według danych opublikowanych w roku 2007 w „Public Library of Science Medicine" w roku 2015 ilość przedwczesnych zgonów spowodowanych paleniem papierosów ma osiągnąć 6,4 miliona, a w roku 2030 aż 8,3 miliona.