Wielokrotnie w czasopismach, telewizji, czy Internecie mówi się o tym, że należy spożywać duże ilości owoców, ponieważ są one zdrowe, poprawiają to, czy tamto lub najzwyczajniej w świecie zawierają magiczne witaminy, które są niejako obietnicą sukcesu - przynajmniej na tle zdrowotnym.
Jako przykład niech posłuży nam jabłko. Jakby ktoś nie wiedział jest to jadalny, przeważnie kulisty owoc jabłoni o soczystym i chrupkim miąższu, który może być spożywany zarówno na surowo, jak i po obróbce kulinarnej.
Przysłowie angielskie mówi - jedno jabłko dziennie i lekarz nie jest potrzebny, co takiego zatem kryją jabłka?
Świeże, nieuszkodzone jabłka zawierają większość witamin i minerałów niezbędnych człowiekowi do poprawnego funkcjonowania, dużą ilość błonnika roślinnego, kwercetynę (wzmacnia ścianki naczyń krwionośnych, usprawnia krążenie krwi, wykazuje działanie antyoksydacyjne; zwraca się również uwagę na przeciwalergiczne działanie tego związku oraz potencjał przeciwzapalny), pektynę oraz błonnik, który szczególnie sprzyja poprawie metabolizmu. Wydawałoby się, że to wszystko jest już wystarczającym powodem, ażeby zacząć spożywać chociaż to jedno jabłko dziennie, ale to jeszcze nie koniec!
Jabłka ułatwiają przyswajanie wapnia przez organizm, a tym samym wzmacniają zęby, włosy i paznokcie. Mamy zatem pyszny owoc, który zdrowia doda, a i urodę poprawi. Jednak to ciągle nie jest koniec rewelacji!
Jabłka bardzo pozytywnie wpływają na mięśnie! Oczywiście samo spożywanie jabłek nie zrobi z Ciebie kulturysty. Niemniej jeśli dużo trenujesz powinieneś zainteresować się tym niedrogim i naturalnym źródłem witamin, minerałów oraz całej gamy pozytywnie wpływających na organizm substancji. Jedzenie jabłek nie tylko wzmacnia odporność, ale też zapobiega katabolizmowi mięśni.
Dodatkowo można spotkać się z przesłankami, jakoby jabłko miało być afrodyzjakiem. Osobiście nie wiem na ile jest to prawda i co trzeba zrobić z tym owocem, żeby takich właściwości nabrał. Może zwyczajnie chodzi o jego zbawienny wpływ na ludzki organizm, a może sekret tkwi w jego słodkim smaku i możliwości podzielenia się nim z drugą osobą (wedle uznania osób może być więcej...).
Smacznego życzy Łukasz Heger