Moto Sfera

Kia Optima

Kia Optima

W oddali świeci czerwone światło sygnalizatora, staję w szeregu innych aut czekających na zwolnienie blokady. Mija kilka chwil w trakcie których spojrzenia sąsiadujących kierowców łapczywie rejestrują każdy centymetr limuzyny koncernu Kia. Na pewno zastanawiają się co to za marka, bo na pierwszy rzut oka ma się wrażenie, że trochę tutaj Forda Mondeo, BMW i VW Passata, A to przecież tylko, a może aż Kia Optima.

 

Wygląd zewnętrzny jest bardzo ważny, przynajmniej dla mnie. Lubię ładne rzeczy. Ważne żeby nie były nachalne. Kia Optima ma idealnie zgrane proporcje, świetnie dobrane dodatki i biały kolor w połączeniu z ciekawym wzorem alufelg - po prostu cudeńko. Ale nie wszystko złoto co się świeci. O ile w przypadku poprzednich modeli stworzonych przez Petera Schreyera nie mamy żadnych wątpliwości, że są wyobraźnią przekutą w rzeczywistość, tak Optima to zlepek innych modeli samochodów będących na rynku. Tylne światła to nic innego jak Ford Mondeo, a wspaniałe „skrzela" na boku auta i antena dachowa w kształcie płetwy rekina to nawiązanie do BMW.

Wysyłacie mnie do okulisty? Moim zdaniem niesprawiedliwie. Poświęćcie chwilę na dokładną analizę i porównania, a na pewno przyznacie mi rację. Oczywiście twórcom trzeba przyznać jedno, że to naprawdę udane połączenie kilku elementów konkurencji. Bryła nadwozia Optimy przyciąga wzrok jak magnes i niech tak zostanie.

O ile nadwozie wyostrzyło mi apetyt, to środek postawił mnie zdecydowanie do pionu. Spodziewałem się przepychu jak w przypadku nadwozia. Niestety mocno się zawiodłem. Po pierwsze nigdy nie zgodziłbym się na użycie takiego ozdobnego dodatku na jaki zdecydował się producent. Przecież te pasiaki imitujące....no właśnie co to jest?. Nie dodaje to żadnego prestiżu tej limuzynie. Nawet nie ma w tym żadnych pozytywnych emocji sportowych. Już lepiej byłoby zostawić czerń w każdej połaci wykończenia lub dać pseudo-aluminiowe listwy. Może warto byłoby się przyłożyć do wykończenia wnętrza i zastosowania nowych rozwiązań? Mam wrażenie, że Peter Schreyer po prostu dotarł już do granic możliwości swoich pomysłów - przynajmniej w Optimie.

Rzut oka na centrum dowodzenia. Instrumentarium bardzo przejrzyste, bez żadnej finezji. Jedyna jaką zauważyłem to bardzo interesujące komunikaty graficzne ukazujące się na centralnym panelu deski rozdzielczej. No i jeszcze jedna dogodność - wentylowane fotele zapewniające podczas upałów komfortowe podróżowanie. Prima sort.

Z ilością miejsca w Kia Optima jest jak przy zamianie mieszkania z kawalerki na apartament. Szczególnie podróżując na tylnych fotelach poczujemy się bardzo komfortowo. Taką przestrzeń nad głową i na nogi trudno znaleźć u konkurencji. Jedynie w Skodzie Superb możecie poczuć się tak samo. Jeszcze na chwilę zajrzyjmy do bagażnika, a tutaj chyba jakieś niedopatrzenie z obnażoną blachą i zachodzącymi do środka zawiasami klapy bagażnika. W tej klasie auta to kompletnie nie przystoi.

Pod maską znalazła się słabiutka wysokoprężna jednostka napędowa o mocy 136 KM. W połączeniu z automatyczną skrzynią biegów nie działała perfekcyjnie. Do środka kabiny docierała zbyt głośna praca silnika. Prawie 12 sekund do setki to nie jest wynik jakim należy się chwalić, ale są też plusy takiego rozwiązania. Samochód nie zachęcał do dynamicznej jazdy i przez to odwdzięczał się w miarę niskim zużyciem paliwa. 6,6 litra na 100 km to przy tych gabarytach samochodu satysfakcjonujący wynik. W połączeniu z dużym zbiornikiem paliwa wizyty na stacji paliw powinny naprawdę być rzadkością. Co do pracy zawieszenia nie mam większych uwag. Może przód jest zbyt miękki co objawiało się zbytnim nurkowaniem, ale można się do tego przyzwyczaić. Reszta bardzo poprawna.

Kia Optima to bardzo ciekawa alternatywa dla klientów nudnego VW Passata, drogiego w utrzymaniu Forda Mondeo i drogiego w zakupie BMW. Nie oczekuję, że posiadacze wymienionych pojazdów konkurencyjnych marek przesiądą się od razu do Optimy, ale na pewno powinni zwrócić uwagę na to co proponuje im Peter Schreyer. Ciekawy design, 7 letnia gwarancja i cena powodują, że nie można obok koreańskiej propozycji przejść obojętnie.

Sławomir Herman

Galerię zdjęć Kia Optima i więcej danych modelu znajdziesz na Moto TV