Intymność

Kiedy seks zabija

Kiedy seks zabija

Co by nie mówić zdarza się, że od czasu do czasu ktoś umiera podczas stosunku płciowego. Mimo, że seks generalnie sprzyja zdrowiu, to czasami może być zabójczy. Najciekawsze do tej pory obserwacje w tym temacie poczynili Japończycy.  Potwierdzono, że spośród zbadanych 559 nagłych przypadków śmierci Japończyków, 0,6 proc. miało miejsce podczas stosunku płciowego. Przy czym 80 proc. tych przypadków dotyczyła stosunku pozamałżeńskiego, zazwyczaj z młodszą kobietą, w niecodziennych warunkach i często pod wpływem stresu.

 

Nagła śmierć podczas stosunku jest częstsza wśród mężczyzn, niż wśród kobiet: 10 razy częstsza w grupie wieku 30 do 60 lat, 3 razy po 60. roku życia.

 

Co jest powodem?

Śmierć podczas stosunku płciowego jest na ogół spowodowana niewydolnością serca. Inne przyczyny, jakie się sugeruje, to wystąpienie zawału, chwilowe zwolnienie krążenia mózgowego, skutek wysiłku fizycznego u pacjentów z nadciśnieniem i chorobami serca, wzrost niewyrównanego ciśnienia w obu komorach serca prowadzący do ostrego obrzęku płuc wskutek leżenia, pojawienie się „odrętwienia seksualnego" powodującego bezbolesną śmierć. Może także dojść do uszkodzenia mózgu na skutek pęknięcia tętniaka lub do krwawienia podpajęczynówkowego. Dość często wspomina się też o zmianach hormonalnych.

Należy pamiętać, że podczas stosunku znacznie wzrasta częstość uderzeń serca, ciśnienie skurczowe i rozkurczowe oraz częstotliwość oddechów.

Mężczyźni z chorobami serca skarżą się na zmniejszone libido i mają świadomość możliwości śmierci podczas stosunku. Tylko 30 procent pacjentów po zawale serca powraca do normalnej aktywności seksualnej, 10 procent staje się trwałymi impotentami, reszta zmniejsza swoją aktywność o ponad połowę.

 

Jak sprawdzić ryzyko?

Współżycie seksualne nie powinno się wiązać z żadnym ryzykiem, gdy na rowerze-ergometrze osiąga się 600 kg/min bez uczucia bólu.

 

Seks po zawale

Ogólna rehabilitacja fizyczna pozytywnie wpływa na aktywność seksualną. 80 procent pacjentów po zawale może wrócić do uprawiania seksu w takim samym stopniu jak przed zawałem, 1/5 musi używać, oprócz betablokerów również środków azotanowych, by unikać objawów dusznicy lub palpitacji. Choć większość osób z niedokrwienną chorobą serca może bez ryzyka prowadzić normalne życie płciowe, to na ogół rzadziej współżyją z powodu zmian libido, odczucia depresji i obawy, nadmiernej opiekuńczości i unikania seksu przez partnerki.

 

8 tygodni abstynencji

Lekarze zalecają pacjentom wstrzymywanie się od aktywności seksualnej przez 8 tygodni po zawale lub z dusznicą bolesną, po posiłkach, po wypiciu alkoholu, w warunkach zwiększonego wysiłku lub pośpiechu, niestosowanie amfetaminy czy środków halucynogennych. Gdy pojawią się objawy dusznicy bolesnej, profilaktycznie należy stosować nitroglicerynę, unikać nadmiernego podniecenia i stopniowo, stosując rehabilitację, zmierzać do normalnej aktywności seksualnej.

 

Czy problem dotyczy wyłącznie mężczyzn?

Zapewne nie, jednak cała literatura fachowa wspomina jedynie o mężczyznach. Być może kobiety po zawale szybciej rezygnują z aktywności seksualnej, podczas gdy mężczyźni ciągle chcą potwierdzać, że są zdolni do współżycia.