Żyć Dobrze

Kilka mitów o łysieniu

Kilka mitów o łysieniu

Wypadanie włosów to problem stary jak i same włosy. Jednak, gdyby wszystko, co słyszymy w radiu, telewizji, czy też od znajomych było prawdą, nigdy nie znaleźlibyśmy prawdziwej przyczyny łysienia. Z utratą włosów jest jak z polityką czy innymi wszystkim znanymi problemami - każdy się na tym zna, tylko że nikt tak naprawdę nie wie o co chodzi. Są pewne kwestie, w których jednak lepiej jest zdać się na specjalistów - z łysieniem z pewnością właśnie tak jest.

 

A teraz w dużym skrócie lista najpopularniejszych stereotypów na temat łysienia, jakie weszły do tzw. wiedzy obiegowej, czy jak kto woli - ludowej. Wśród nich znajdziemy m.in. takie oto „prawdy":

Łysieją tylko mężczyźni

Oczywisty fałsz. Kobiety, tak samo jak mężczyźni, mają problem z łysieniem. U kobiet utrata włosów dotyczy jednak całej powierzchni głowy i może dlatego przez dłuższy czas zmiany pozostają niezauważalne dla postronnych osób. Poza tym kobiety przykładają znacznie więcej uwagi do problemu utraty włosów i za wszelką cenę pragną to zatuszować. Fakt pozostaje jednak faktem - kobiety tak samo jak mężczyźni mają problemy z łysieniem, nie jest to przypadłość tylko jednej płci.

Wszystkiemu winien jest stres

Kolejny nonsens przekazywany z ust do ust. Stres wpływa na wygląd i kondycję naszych włosów, ale jego wpływ ogranicza się co najwyżej do osłabienia struktury włosa. Zdenerwowanie samo w sobie nie powoduje łysienia. Utrata włosów jest najczęściej wynikiem zaburzeń hormonalnych, choroby albo nieodpowiedniego stylu życia.

Łysienie zaczyna się po 40-stce

Kolejna bzdura. Łysienie nie jest uzależnione od wieku, zostało to już wielokrotnie potwierdzone przez naukowców z różnych krajów. Wypadanie włosów to wynik zmian hormonalnych albo choroby, a obydwie te rzeczy mogą nas dotknąć także przed 40. Do klinik oraz lekarzy rodzinnych z podobnym problemem zgłaszają się bardzo często osoby młode, a coraz częściej nawet nastolatki.

Przyczyną łysienia jest testosteron

Powszechnie twierdzi się, że to testosteron jest odpowiedzialny za utratę włosów u mężczyzn. Stąd też opinia, że mężczyźni łysi są lepszymi kochankami. Brak na to jednak jakichkolwiek dowodów. To nie testosteron odpowiada za łysienie, ale hormon 5-alfa-reduktaza, który jest odpowiedzialny za przekształcenie testosteronu w dihydrotestosteron, który to z kolei osłabia meszki włosowe (a w konsekwencji doprowadza do wypadania włosów).

Regularne podcinanie włosów chroni przed łysieniem

Prawda. Regularne podcinanie końcówek wzmacnia włosy. Jednak prawda ta tyczy się wyłącznie zdrowych ludzi, u których nie zaobserwowano żadnych zmian hormonalnych. Jeżeli ktoś ma problemy z hormonami, to niestety nawet ten sposób pielęgnacji włosów nie pomoże. Nie ważne więc, czy podcinasz końcówki co trzy tygodnie czy też nie, jeśli lekarz stwierdził problemy z hormonami to i tak będziesz łysieć jeśli nie poddasz się odpowiedniej terapii. Taka jest smutna prawda.

Peruki powodują wypadanie włosów

I znowu kolejny stereotyp. Standardowe peruki faktycznie mogły osłabiać włosy. Jednak teraz na rynku dostępne są już całkowicie nowe modele, które w żaden sposób nie uszkadzają struktury włosa. Na przykład Klinika Włosów Hair Lab oferuje peruki na bardzo cienkiej bazie, która przepuszcza powietrze. Dzięki niej skóra głowy nie poci się, a włosy znajdujące się pod nią mogą swobodnie oddychać i rozwijać się, wszystko na plus. Tak więc, peruki nie powodują wypadania włosów.

Na łysienie najlepsze są specjalne szampony wzmacniające

Niestety w przypadku utraty włosów żadne szampony nam nie pomogą. Tego typu kosmetyki możemy stosować, gdy włosy są osłabione, np. w wyniku nadmiernego stosowania kosmetyków do włosów, zbyt częstego farbowania bądź też po trwałej ondulacji. Szampon wzmacniający jest wzbogacony najczęściej w ceramidy oraz inne substancje budulcowe, które mają odbudować naturalną strukturę włosów. Jednak nie ma to nic wspólnego z terapią przeciwko wypadaniu włosów z jednej prostej przyczyny - nie jest lekiem oraz jego działanie ogranicza się do warstwy powierzchniowej, a tymczasem - łysienie powodują czynniki znajdujące się wewnątrz organizmu.