Istnieje wiele ciekawych teorii charakteryzujących typowe cechy danej płci. Z jednej strony są zwolennicy poglądów, że w każdym człowieku są elementy drugiej płci, na przykład popularna teoria ról płciowych Sandry Bem. Twierdzi ona, że osoby typowo kobiece i typowo męskie dysponują ograniczonym, wąskim repertuarem zachowań, natomiast osoby psychologicznie androgeniczne, czyli posiadające cechy zarówno męskie, jak i kobiece są elastyczne, wolne od stereotypowych uwarunkowań i potrafią wybierać zachowania najbardziej odpowiednie w danej chwili.
Teoria ta zakłada, że każdy człowiek niezależnie od płci, należy do jednego z 4 typów: męskiego, kobiecego, androgenicznego lub niezróżnicowanego. Z drugiej strony powstają równie popularne teorie podkreślające wrodzoność różnic płciowych. Sprawdźmy zatem jak zwolennicy szufladkowania poukładali cechy nas różnicujące, w tym i te seksualne:
Kobiety:
- mają szerzej wyspecjalizowany mózg,
- działanie mózgu jest u nich kompleksowe, wynikiem czego jest na przykład większa intuicja, wyższy poziom uspołecznienia, a także zdolność odczytywania sygnałów niewerbalnych, trudność w oddzielaniu emocji od rozumowania, wcześniejszy rozwój mowy, większa wrażliwość zmysłowa, itd.,
- są bardziej wrażliwe na dotyk,
- mają lepszy węch i słuch muzyczny,
- są bardziej skrajne w osądach i ocenach,
- mają większą potrzebę zażyłości i bliskości,
- potrzebują konsultacji przy podejmowaniu decyzji,
- więcej mówią w sytuacjach prywatnych,
- muszą dużo mówić aby tworzyć kontakty,
- zauważają więcej szczegółów, myślą analitycznie,
- uprawiają grę "czy mnie lubisz?",
- maskują rywalizację,
- wolniej rozwija się u nich seksualność,
- mają wyższy poziom wrażliwości na bodźce erotyczne: dotykowe i słuchowe,
- występuje u nich większa potrzeba otrzymywania czułości i pieszczot,
- mają bogatsze i bardziej zróżnicowane sfery erogenne,
- wykazują większą skłonność do monogamii,
- z biegiem czasu stają się coraz bardziej zmysłowe.
Mężczyźni:
- mają asymetryczny mózg,
- występuje u nich węższa specjalizacja mózgu,
- wynikiem specjalizacji są zazwyczaj: rzeczowość, uzdolnienia matematyczne, przestrzenne myślenie i inne umiejętności specyficzne, niestety również - większa agresywność,
- lepiej orientują się w przestrzeni,
- są wrażliwsi na bodźce wzrokowe,
- mają większą potrzebę niezależności,
- potrzebują samodzielności przy podejmowaniu decyzji,
- więcej mówią w sytuacjach publicznych,
- rozmowa służy im zazwyczaj do wymiany informacji,
- częściej uogólniają, myślą syntetycznie,
- uprawiają grę "czy mnie szanujesz?",
- ujawniają rywalizację,
- występuje u nich silna pobudliwość płciowa już w okresie dojrzewania,
- mają wyższy poziom wrażliwości na wzrokowe bodźce seksualne,
- częściej przejawiają tendencje dewiacyjne,
- mają większe nastawienie na przyjemność,
- częściej myślą o seksie i częściej uprawiają masturbację,
- częściej oddzielają seks od uczuć, ale trudniej się odkochują.
Szczerze mówiąc, z męskiego punktu widzenia, faceta z doświadczeniem życiowym, stwierdzam, że coś w tym jest. I chyba dobrze, że się różnimy. Byłoby zapewne nudno, gdybyśmy wszyscy byli tacy sami.