Powszechnie przyjęła się opinia, że to kobiety uwielbiają wielogodzinne tournee po wszelkiego rodzaju sklepach - od kiosków z drobiazgami, przez delikatesy, aż po butiki - a dla mężczyzn, wręcz przeciwnie, nie ma nic bardziej męczącego... Jednak gdy chodzi o tzw. męskie zabawki, jest zupełnie na odwrót - co szczególnie mocno widać po czasie spędzanym przez nich w sklepach internetowych i na platformach handlowych. A oto kilka najbardziej znaczących trendów.
1. Przede wszystkim, konkret. Zdecydowana większość mężczyzn wie, czego chce i co aktualnie potrzebuje. Samochód? Nie ma problemu. Ma być kombi, 2.0 TDI, pełne wyposażenie i relingi, rocznik nie starszy niż 2004. Facet zawęzi sobie odpowiednio wyniki wyszukiwania i będzie wiedział, o co dopytać sprzedającego. A gdy znajdzie idealny pod względem technicznym model, nie zrażą go zużyte dywaniki czy lekko wytarta tapicerka. Najwyżej wynegocjuje nieco większy opust cenowy.
2. A propos ceny. Wbrew pozorom, ma ona dla mężczyzn ogromne znaczenie. Szczególną satysfakcję sprawia im wyszukiwanie najbardziej optymalnej opcji. Z tego też powodu coraz popularniejsze - o dziwo, również wśród męskiej części konsumentów - staje się kupowanie rzeczy z drugiej ręki na internetowych platformach handlowych. - I to nie tylko w kategoriach typowo motoryzacyjnych - mówi Magdalena Grześlak ze Sprzedajemy.pl. - W naszym serwisie mężczyźni najchętniej przeglądają działy z elektroniką, telefonami, sportem i wypoczynkiem oraz... antykami, sztuką i kolekcjami. Platformy handlowe to bowiem gratka dla hobbystów. Wiąże się to przede wszystkim z nieustającą potrzebą porównań i wybierania produktów, kierując się najlepszym stosunkiem jakości do ceny.
3. To z kolei wiąże się z ogromną popularnością wszelkich dostępnych w sieci porównywarek produktów, usług, cen, funkcjonalności... Można je nazwać prawdziwymi wehikułami czasu! Facet wchodzi na 5 minut, a wychodzi po 3 godzinach i wybranym sprzętem fotograficznym, rowerem czy innym telefonem...
4. I tutaj obalamy mit, który wspomniany został na początku. Mężczyźni wcale nie spędzają mniej czasu na zakupach, tylko po prostu inne rzeczy stanowią przedmiot ich zainteresowania. Faceci wychodzą z założenia, że męczyć można się na siłowni, squashu albo podczas joggingu, ale zakupy nie mogą być mordęgą i nieustającym pasmem przymierzania, odkładania, stania w kolejkach i przepłacania. Dlatego internet jest dla nich najbardziej wygodnym i naturalnym miejscem wszelkiej zakupowej aktywności. Z badań wynika również, że nawet, gdy wchodzą do tradycyjnego sklepu - znacznie częściej niż kobiety, korzystają z aplikacji mobilnych na smartfonach, dzięki którym mogą od razu sprawdzić, czy gdzieś indziej zakup nie opłacałby się bardziej.
Tak właściwie jest tylko jedna sytuacja, w której mężczyźni zazwyczaj postępują wbrew swoim konsumenckim nawykom - gdy na wspólne zakupy zaprosi ich partnerka, a potencjalne konsekwencje odmowy mogą być miażdżące w skutkach...