Nissan Juke to jeden z tych crossoverów, które często widujemy na ulicy. Jednym się on podoba, innym nie - jedno jest natomiast pewne, odmiana z dopiskiem „R” wzbudziła niemałe emocje. Teraz nadeszła pora na zmiany i unowocześnienia - poznajcie Juke-R 2.0.
Pod koniec czerwca miał miejsce Festiwal Szybkości w Goodwood (Wielka Brytania), gdzie Nissan zaprezentował światu swojego crossovera w najmocniejszym wydaniu. Juke-R 2.0 ma upamiętniać piątą rocznicę modelu Juke i co ciekawe - jest blisko spokrewniony także z Nissanem GT-R. Ale po kolei.
Pierwsza generacja ekstremalnej wersji Juke’a powstała w roku 2011. Nissan określił ją pierwszym na świecie supersamochodem z nadwoziem crossovera. Właśnie wtedy doszło do połączenia modelu Juke i flagowego GT-R. Teraz nadeszła pora na kontynuację… Więcej mocy, nowe rozwiązania techniczne i odważniejszy design - to wszystko zawiera w sobie wersja 2.0.
Bazą do powstania modelu Juke-R 2.0 była poprawiona stylistycznie i technicznie wersja Juke’a z 2014 roku. Została ona doprawiona dodatkową mocą pochodzącą z najmocniejszego w ofercie producenta auta, dzięki czemu pod maską skrywa się aż 600 koni mechanicznych mocy! Do tego dochodzi czarny matowy lakier, bardziej wyrazista i muskularna sylwetka oraz jeszcze większy „pazur”.
Co się dokładnie zmieniło względem poprzednika? Wizualnie całkiem sporo, choć niekoniecznie jest to zauważalne na pierwszy rzut oka. Przeprojektowany został całkowicie przedni zderzak, dzięki czemu wloty powietrza zostały powiększone o ponad 100% - z konieczności zagwarantowania dodatkowego chłodzenia mocniejszej jednostki napędowej. Zderzak przedni został też wykonany w całości z włókna węglowego, podobnie jak tylny oraz oprawy końcówek wydechu.
Juke-R 2.0 zyskał także nowe tylne skrzydełka aerodynamiczne, które teraz stanowią pojedynczy element wykonany również z włókna węglowego z karbonowym wykończeniem. Drobnym zmianom uległy też przednie błotniki, nakładki przednich i tylnych nadkoli, spojlery progowe, reflektory świateł drogowych i mijania, tylne światła oraz maska silnika. Warto dodać, że wzór felg został zapożyczony z modelu GT-R, a sama matowa czerń, która zdobi nadwozie, pozostała bez zmian.
Wewnątrz nie zmieniło się w zasadzie nic, poza podsufitką, która zmieniła swój kolor na czarny. Brak większej rewolucji w tym zakresie właściwie nie dziwi - bo i po co cokolwiek tu zmieniać. Najważniejsza różnica znajduje się pod maską - jest to silnik o mocy 600 koni mechanicznych, który stosowany jest oryginalnie w najmocniejszym wydaniu GT-R NISMO. To o 115 koni mechanicznych więcej niż wcześniej!
I teraz zagadka - w jakim czasie podwójnie doładowany silnik V6 o pojemności 3.8 litra katapultuje ekstremalnego crossovera do pierwszej setki? Zgodnie z danymi znalezionymi gdzieś w sieci potrzebne mu będą do tego zaledwie 3 sekundy. Czy zdołasz powiedzieć w tym czasie „Juke-R 2.0”?
Łukasz Heger