Wyszliście razem na randkę. Miło spędziliście czas i właśnie pocałowałeś ją po raz pierwszy. Wiesz, że jej się podobało. Masz ogromną ochotę zrobić coś więcej, ale boisz się, że wszystko zepsujesz. Nie chcesz, aby pomyślała, że działasz za szybko, albo gorzej, że jesteś nachalnym zboczeńcem. Tak daleko zaszedłeś.
Decydujesz się poprzestać na tym, licząc, że wasze stosunki się jeszcze ogrzeją. Znamy to wszyscy. Jeśli na serio się nad tym zastanowisz, okaże się, że Twoje problemy w takich sytuacjach wynikają z tego, że:
- Nie za bardzo wiesz, co kręci kobiety.
- Boisz się odrzucenia.
- Nie masz pojęcia, co ona sobie myśli, więc się wahasz.
Zazwyczaj jednak to mężczyźni robią problemy, nie kobiety. Dzieje się tak dlatego, że nie rozumieją sytuacji, nie wiedzą, co jest grane i co robić dalej. Kobiety wtedy dobrze wiedzą, co Ci chodzi po głowie. Jeśli chciałbyś ją pocałować, ale się denerwujesz - ona to wie. Jeśli boisz się odrzucenia - ona to czuje. Przecież kobiety o wiele lepiej znają się na mowie ciała i łatwiej odkrywają co myślimy, zwłaszcza wtedy, gdy w grę wchodzi towarzyszące zdenerwowanie (chociaż w sumie nie trudno się domyśleć o co może chodzić mężczyźnie).
Wszystko się jednak zmieni, kiedy zrozumiesz dynamikę i czynniki pobudzające seksualnie kobiety.
Prawie 50% badanych kobiet przyznaje się, że odrzuciło propozycję zbliżenia seksualnego, pomimo tego, że tak naprawdę miały na nie ochotę. Nazywają to „symbolicznym nie". To wcale nie znaczy, że kobieta chce, żeby mężczyzna to na niej wymusił. Nigdy nie wymuszaj na kobiecie zrobienia czegokolwiek, ani groźbą ani prośbą. Jeśli więc chcesz zebrać owoce tego żniwa, to na początku musisz zachowywać się tak, jakby w ogóle nie zależało Ci na seksie. I choć to szalenie trudne to najlepiej jest przyjąć postawę: „Jak się prześpimy to dobrze, jak nie to też nic się nie stanie". W przeciwnym razie ona może poczuć się wykorzystywana, kiedy zauważy napór z Twojej strony. Dziewczyna jeśli decyduje się na seks, robi to z własnej i nieprzymuszonej woli.
Pamiętaj, że dla kobiet sytuacja nie może być do końca przewidywalna. One lubią się niecierpliwić, gdyż to je pobudza seksualnie. Przez swój pryzmat oceniają nasze potrzeby. Mówią, że nie chcą się kochać, chociaż tak naprawdę, tego chcą. Oczekują wtedy ze strony mężczyzny więcej niewerbalnych impulsów. Można je wywołać drocząc się z nimi oraz tworząc wyjątkową, magiczną atmosferę, która dostroi w nich ten specyficzny kobiecy regulator. Faceci tego nie rozumieją i zaczynają się wtedy denerwować, psując wszystko. Zachowują się tak, jakby chcieli, żeby kobieta rozebrała się i powiedziała: „Zróbmy to". Kobiety zaś zachowują się tak, jakby chciały, żeby facet uganiał się za nimi przez cały wieczór, a potem... może „to" zrobią. Może... Dlatego jeśli chcesz ją „podkręcić" i zmniejszyć jej oporność, niech się trochę poniecierpliwi...
Kobieta przebywająca z Tobą sam na sam musi poczuć, że nie jest w pokoju ze zwykłym facetem. Twoja osoba musi wyzwolić w niej pożądanie oraz chęć dalszego się w nie zagłębiania. Kobieta musi poczuć magię tej chwili, musi sobie wyobrazić i uzmysłowić, iż zaraz może stać się coś, o czym tylko śniła. Dlatego nie możesz zepsuć jej wyobrażeń, łapiąc ją za pośladki bądź piersi. Ona nie może mieć do końca pewności, co się za chwilę wydarzy. Wysyłaj za to pośrednie impulsy. Musisz dać jej poczuć swój dotyk, zapach, oddech. Pobudzający jest również odpowiedni ton głosu. Mów niskim tonem, powoli, wyraźnie, jednocześnie lekko szepcząc. Twój głos musi być zmysłowy, ale lekko szorstki. Dla niej ma to się kojarzyć z seksem, jednak powinna ona mniemać, że Ty tak tego nie odbierasz. Owszem, mówiąc możesz mieć w głowie seksualne wizje, ale nie możesz ich wyrażać za pomocą słów. To ma być zawarte w tonie Twojego głosu, w delikatnym zmysłowym dotyku jej dłoni, szyi...
Gdy masz ochotę ją dotknąć (a masz na pewno), nie łap jej od razu za piersi i nie miętoś. Jeśli nie masz do czynienia z taką, która nigdy nie odmawia, to wszelkiego rodzaju gwałtowne ruchy są zabronione. Kobieta, którą zdobywasz, chce mieć świadomość, że także ona może kontrolować rozwój sytuacji.
Podsycaj jej pożądanie przerywaniem. Rób to jak w tańcu -dwa kroki do przodu, jeden do tyłu. Jeśli kobieta stoi tyłem do Ciebie, powiedzmy przy oknie, możesz podejść do niej, odgarnąć jej włosy i lekko podmuchać w szyję, bądź po prostu delikatnie dotknąć opuszkami palców, wodzić lekko poniżej linii ucha oraz po szyi. Po chwili przerwij i odejdź w drugi koniec pokoju. Nie całuj jej od razu.
Musisz flirtować z jej zmysłami. Nie dawaj do zrozumienia, że masz ochotę przerobić z nią w ciągu nocy całą Kamasutrę. To ona ma poczuć, że chce Ciebie i musi to zrobić dzisiaj, bo jest to najwspanialsza rzecz, jaka może się jej przydarzyć. Kiedy siedzicie, zacznij dotykać koniuszków jej włosów. Pochwal, że są bardzo lśniące i miłe w dotyku. Powiedz, że pięknie pachnie i masz zamiar napawać się zapachem jej perfum. Wąchaj ją przez kilka minut. Żadnego wtedy całowania ani dotykania. Kiedy przestaniesz odsuń się od niej na chwilę, zabierz ciepło i zostaw ją samą ze swoimi zmysłami.
Możesz rozbudzić jej fantazje również gestami i spojrzeniem. Ale wciąż pilnuj się, by nie stracić wstrzemięźliwości. Jeśli akurat pijecie wino i uroniło jej się kilka kropli, nie klękaj od razu z językiem na jej brodzie, ale elegancko otrzyj jej skórę chusteczką. Potem dotknij tego miejsca dłonią i uśmiechnij się.
Bądź powściągliwy w okazywaniu, jak bardzo jej pragniesz. Owszem, możesz mówić komplementy, ale jeszcze nie na temat jej ciała. Powiedz, że ma mistyczną osobowość, że przyciąga ludzi, wyzwala pozytywną energię itp. Niech będą to komplementy, które sprawią, że poczuje się wyjątkowo. Możesz ją gładzić i dotykać, ale postaraj się nie skupiać tylko na tym.
Prowadź z nią rozmowę, a w międzyczasie dotykaj „niby" mimochodem. Jeśli zamilknie na chwilę i skupi się na tym co robisz - masz pole do popisu. Nie daj poznać, że robisz coś specjalnie, albo że dotykanie sprawia Ci, aż taką przyjemność. Musisz powoli rozbudzić w niej wszystkie zmysły tak, aby nie tylko jej ciało, lecz przede wszystkim umysł domagał się czegoś więcej.
Jeśli czujesz, że bliskość miedzy wami narasta, nie zaczynaj jej wtedy od razu rozbierać. Zamiast tego delikatnie zsuń ramiączko stanika i baw się nim. Dotykaj skórę, muśnij po piersiach, ale nie miętoś i nie ciesz się jak dziesięciolatek, który właśnie znalazł „świerszczyki" tatusia. Fakt, że za chwilę będziesz uprawiał seks, zostaw dla siebie.
To ona ma poczuć, że chce tego bardziej niż Ty. Jeśli zacznie Cię dotykać i całować to znak, że jest Twoja, ale spokojnie. Poczekaj jeszcze chwilkę i rozpal j ą bardziej. Masz być dla niej facetem, który nie podnieca się na widok każdej kobiety, ale potrafi docenić prawdziwe piękno. Masz sprawiać wrażenie konesera piękna. Nie rajcuje Cię byle co. Stać Cię na wiele i to ona musi zrozumieć, że jest tą wyjątkową kobietą, która za chwilę może się znaleźć w Twoich ramionach. Właśnie - może. Nie prosisz jej na kolanach, a dajesz do zrozumienia, że może wam być razem dobrze. Wcale nie dążysz do seksu! Takich facetów jest mało i musi zrozumieć, że ma szczęście trafiając właśnie na Ciebie. Myśli sobie wtedy: „ Wiem, że powinnam mu powiedzieć, że nie spędzimy tej nocy razem. Ale on jest taki boski...". Jeśli powie w pewnym momencie „stop" to pod żadnym pozorem nie nalegaj. Natychmiast przerwij. Następnie spójrz jej w oczy i powiedz z przyjazną miną i miłym głosem: „Masz rację, nie powinniśmy teraz tego robić". Możesz wtedy powiedzieć kilka czułych słów. Po chwili znów zacznij ją przytulać i głaskać. Tym razem podnieć ją jeszcze mocniej. Jeśli nie będziesz natarczywy, w końcu się podda.
I cokolwiek nie powiecie na temat tego tekstu, rodem z podręcznika dla początkujących podrywaczy, to faktem jest, że zawarto w nim wiele prawd. Ci, którzy mają to za sobą - wiedzą o tym doskonale. Pamiętajmy też, że każdy przypadek może być zupełnie inny.