Intymność

Pożre cię kobieta modliszka

Pożre cię kobieta modliszka

O modliszkach słyszał zapewne każdy z nas. Można je spotkać od sierpnia do października kiedy jest dostatecznie ciepło. Polują na inne owady siedząc nieruchomo na niskich roślinach i czekając, aż ofiara przybliży się na tyle, żeby można było chwycić ją parą przednich odnóży. Złapaną ofiarę zjadają żywcem zaczynając od głowy... Co i kiedy robią ze swoimi samcami... poczytajcie choćby w wikipedii.

 

Zapewne każdy z Was spotkał się w swoim życiu z porównaniem pewnego typu kobiet do modliszki. Możliwe, że nie jeden z Was miał z taką kobietą bezpośrednią styczność. Encyklopedyczna definicja modliszki zdaje się być stuprocentowym odzwierciedleniem pewnego rodzaju kobiecych zachowań. Są miłe, słodkie i uczynne.

Modliszki działają w sposób niezwykle przemyślany i doskonale wiedzą, co chcą osiągnąć. Generalnie zmierzają do osiągnięcia pełnej kontroli nad partnerem. Najczęściej na każdym etapie znajomości są Paniami sytuacji. Nie znoszą sprzeciwów i buntu ze strony mężczyzny. Żyją w przekonaniu, że zostały stworzone do wyższych celów, a świat winien kłaść im się do stóp. Tak też traktują mężczyznę - przedmiotowo. I nie łudźcie się, że potrzebują Was do celów innych, niż noszenie na rękach.

Jak unikać tego typu kobiet? Niestety nie ma jednoznacznej recepty. Modliszki są podstępne, instynktownie w początkowej fazie znajomości dają z siebie 100% dobra. Umiejętnie wykładają na stół wszystkie interesujące karty i czarują. Nie pozwolą Wam się sparzyć, póki stoicie w bezpiecznej odległości. Kiedy już chwyci Was swoimi mackami najprawdopodobniej zje Was żywcem!

Załóżmy, że dajecie się złapać w sidła. Wówczas zachowanie modliszki zaczyna się diametralnie zmieniać. Osacza Was swoją osobą z każdej strony. Każda próba sprzeciwu kończy się niepohamowaną histerią. Zaczyna płakać i użalać się nad sobą - manipuluje Waszym umysłem najlepiej jak potrafi. Zaczynacie na nowo starać się o jej względy, wymyślacie najbardziej absurdalne powody, by jej dogodzić. I tak w kółko.

Z tak toksycznej relacji wychodzą obronną ręką naturalnie Ci, którzy w porę uświadamiają sobie, że fanaberie modliszki nie są jego winą i nie warto dłużej główkować nad tym „jak jej jeszcze dogodzić". Najczęściej jednak mężczyźni tą głowę tracą, a sytuacja nie ulega poprawie. Stają się jedynie poczciwymi, podporządkowanymi maszynami.

 

Artykuł przygotował trener Perfect Dating
www.perfectdating.pl