Żyć Dobrze

Praca może być nałogiem

Praca może być nałogiem

Praca jest jedną z najważniejszych wartości ludzkich, jest podstawową formą aktywności człowieka. Okazuje się jednak, że nawet ciekawa, zgodna z wykształceniem i godziwie opłacana praca może stać się przyczyną poważnych kłopotów. Zamiast być radością, może stać się nałogiem.

Dla osoby obarczonej trudnymi problemami dobra praca może być sposobem i źródłem dowartościowania. Gdy stwierdzamy, że pracując czujemy się lepiej, bo sprawdzamy się w tej pracy, staramy się poświęcać zajęciom zawodowym coraz więcej czasu.

Praca to bardzo subtelna forma uzależnienia, może wziąć nas we władanie, nim się zdołamy spostrzec. W pełnym pasji oddawaniu się obowiązkom zawodowym nie ma jeszcze nic złego, jednak zainteresowanie pracą doprowadzone do skrajności jest formą nałogu.

Po czym poznać, że już do tego doszło, że włada nami nie pracowitość i ambicja, lecz chorobliwe uzależnienie?

W takim przypadku charakterystyczna jest niezdolność do pozwalania sobie na jakiekolwiek okresy wypoczynku oraz przekonanie, że nic innego poza naszą pracą nie jest ważne. Gdy złapiemy się na lęku przed urlopem, na poczuciu, że wakacje są męczącym źródłem stresu, trzeba szukać fachowej pomocy.

W przypadku uzależnienia od pracy działa taki sam mechanizm jak w innych nałogach. Należy więc rozpocząć od ustalenia pierwotnej przyczyny. Co spowodowało naszą tak niską samoocenę, że zaczęliśmy szukać dowartościowania w pracy? Warto postawić sobie pytanie: dlaczego pracuję tak dużo? Czy wychowano mnie w poszanowaniu dla ciężkiej pracy? Czy muszę udowadniać sobie, że wciąż jestem dobry?

To naturalne, że niekiedy trzeba poświęcić pracy więcej czasu, gdy np. sporządza się bilans albo pisze sprawozdanie. Ale co się dzieje, gdy ta nadzwyczajna sytuacja mija - czy automatycznie przestajemy poświęcać pracy tyle energii? Czy też przeznaczanie na nią dłuższego czasu stało się już nawykiem?

Starajmy się konsekwentnie oddzielać czas pracy od czasu wolnego. Nie pozwólmy, by sprawy zawodowe wkroczyły do naszego życia prywatnego. Nie przynośmy regularnie pracy do domu, wyłączmy od czasu do czasu telefon komórkowy, poświęćmy trochę czasu na jakieś błahe czynności. Na pewno nic złego się nie stanie! Pamiętajmy, że człowiek rodzi się nie dla pracy, a dla miłości.