Każdemu z nas zdarza, się od czasu do czasu pracować w nadgodzinach, lecz pracoholicy robią to codziennie. Oznaką kłopotów jest uczucie, że nie możemy oderwać się od pracy lub czujemy się nieswojo, wręcz jesteśmy zaniepokojeni, gdy to zrobimy. Jeśli Twoja praca jest z Tobą, gdy jesz, oddychasz i śpisz, i zaczynasz się zastanawiać, gdzie znikła Twoja motywacja do czegokolwiek innego niż praca, prawdopodobnie przepracowujesz się.
Przyczyną pracoholizmu jest przeważnie strach: strach przed porażką, strach przez utratą kontroli, strach przed pustką, która zagrozi nam, jeśli nie wypełnimy czasu pracą. „Przecież ja uwielbiam ten stan podniecenia, w jakie wprawia mnie praca" -możesz powiedzieć. Prawdopodobnie uzależniłeś się od euforii adrenalinowej, którą zapewnia Ci praca. To też jest uzależnienie - a każde uzależnienie jest niezdrowe.
Poza tym, że przepracowywanie się powoduje spadek motywacji, może także prowadzić do stresu, problemów w stosunkach z innymi, niskiej wydajności (paradoksalnie), nerwowości i problemów zdrowotnych - to tylko kilka efektów negatywnych. Na krótką metę skutki te mogą nie być tak oczywiste, lecz w miarę rozwijania się problemu staną się bardziej widoczne.
Ludzie z uzależnieniami cierpią zwykle z powodu braku kontaktu z rzeczywistością, który pozwoliłby im rozpoznać moment, gdy zaczynają się pojawiać problemy. Najbardziej prawdopodobną reakcją jest zaprzeczenie. Zanim więc wszystko podąży w tym kierunku, poświęć kilka chwil na refleksję.
Spróbuj określić uczciwie, ile godzin spędzasz pracując, myśląc czy martwiąc się o swoją pracę.
Sporządź ogólny bilans swojego sposobu życia.
- Czy utrzymujesz regularne kontakty z ludźmi?
- Czy spędzasz wystarczająco dużo czasu z przyjaciółmi i tymi, których kochasz?
- Czy wypracowałeś sposoby regularnego sprawiania sobie przyjemności?
Kilka prostych zmian w Twoim stylu życia pozwoli przywrócić w nim równowagę i pomoże Ci poczuć napływ nowej energii, należy jednak zachować czujność. Ciężka praca to jedno, jeśli wszakże Twoja motywacja spada na łeb na szyję, sprawdź, czy przypadkiem nie przekroczyłeś znowu granicy sfery przepracowania.