Największą przyjemnością życia jest bez wątpienia dobry seks. Jednak co to znaczy? Jak najchętniej się kochamy? Jakie wybieramy na to miejsca? Co zrobić, żeby się rozluźnić i dać się pochłonąć namiętności? Na każde z tych pytań każdy z nas może odpowiedzieć inaczej. To oczywiste. Są jednak niekiedy elementy wspólne.
Od pewnego czasu nasza redakcja otrzymuje sporo ciekawych materiałów z różnych źródeł. Jeden z serwisów typu casual dating, regularnie podsyła nam ciekawostki statystyczne. Zapewne są one podobne we wszystkich portalach randkowych, więc spokojnie można się na nie powołać. Niemniej wnioski jakie można z tych statystyk wyciągnąć dotyczą jedynie grupy korzystającej z tego typu wirtualnej rozrywki. Czy mają one przełożenie na całą populację? Ciężko powiedzieć. Oceńcie to sami.
Czy wiesz, że kuchnia jest drugim poza sypialnią miejscem w domu, w którym najchętniej uprawiamy seks? Co 4 ankietowany wybiera kuchenny blat na erotyczne igraszki.
Gdy już znudzi nam się baraszkowanie w świeżo wymaglowanej pościeli, zaczynamy szukać innych miejsc, w których możemy spełnić swoje erotyczne pragnienia. Okazuje się, że niekoniecznie trzeba jechać do egzotycznych krajów, by przeżyć upojne chwile – wystarczy przenieść się do innego pomieszczenia w domu! Poprosiliśmy respondentów, aby wymienili „Trzy ulubione miejsca, w których uprawiają seks”. Mimo, że większość preferowała łóżko, jako drugie miejsce w domu zajęła kuchnia (wskazało ją 22% osób) i … łazienka – seks na pralce wybrał co dziesiąty ankietowany.
Panowie pomagający w domowych obowiązkach mogą liczyć na częstsze zbliżenia z partnerką. Ponad 67% badanych aktywnie udzielających się w domu uprawia seks przynajmniej raz w tygodniu. Czyżby wspólne sprzątanie i gotowanie inspirowało do „szybkich numerków”? Z dostępnych danych wynika, że największe szanse na seks daje zmywanie naczyń i prasowanie.
Seks poza domem? Czemu nie!
Czasem też pragniemy mocniejszych wrażeń i swoje pragnienia erotyczne realizujemy poza domem. Respondenci badania jako inne, ulubione miejsce do uprawiania seksu, wskazywali na pierwszym miejscu plażę (35%).
Poza tym, lubimy też baraszkować w samochodzie (12% badanych), przymierzalni, windzie oraz w kinie. 8% badanych wśród innych ulubionych miejsc do miłosnych igraszek wskazało pracę.
Co kto lubi
Wygląda na to, że sukces lubi urozmaicenia. Z badań wynika, że im wyższy status zawodowy tym większa chęć na ekscytujące seksualne igraszki. Na jeźdźca, na pieska czy kwiat lotosu – to właśnie najczęściej wybierane przez kadrę zarządzającą pozycje seksualne. Co ciekawe, również wśród managerów najchętniej deklarowano zamiłowanie do seksu oralnego.
Natomiast studenci i bezrobotni nie mają w sobie aż tyle szaleństwa. Preferują zdecydowanie mniej wyszukane, klasyczne i spokojniejsze rozwiązania takie jak pozycja „misjonarska”. Czyżby sukces w pracy dawał większą pewność siebie również w łóżku?
Alkohol przed, czy raczej po?
Pić czy nie pić? Oto jest pytanie. Któż z nas nie sięga z chęcią po lampkę wina czy inny „wyskokowy” trunek, żeby się rozluźnić wieczorem? Alkohol pomaga odciąć się od stresującej codzienności, kłopotów w pracy, napięcia czy negatywnych emocji. Pity w niewielkich ilościach dodaje pewności siebie, może zwiększać libido, a nawet odblokować seksualnie, zwłaszcza płeć piękną.
Co może wydać się zaskakujące, to właśnie kobiety są bardziej skłonne niż mężczyźni do wypicia paru drinków przed intymnym zbliżeniem. Jak pokazują badania aż 50% Pań czuje się pewniej w łóżku będąc na lekkim rauszu.
O ile jednak kobietom alkohol może pomóc w rozluźnieniu się i pozbyciu zahamowań, na mężczyzn może wpłynąć znacznie gorzej.
Mimo to, 40% z nich deklaruje, że wysokoprocentowy trunek dodaje im kurażu przed ekscesami w sypialni. Romantyczna kolacja zakrapiana winem może zakończyć się upojnym i namiętnym seksem, ale gdy wypijemy za dużo alkoholu – efekt będzie odwrotny. „Procenty” mogą zadziałać tak odprężająco, że mięśnie stracą sprawność, pojawi się nadmierna senność, a Panom mogą się przytrafić nawet kłopoty z erekcją
.
Trzeźwe podejście do sfery intymnej wykazało ogółem ponad 55% badanych.
Stosunek do picia i jego wpływ na udane pożycie seksualne różni się znacznie w zależności od kraju. Na pytanie: „W łóżku czujesz się najpewniej, gdy jesteś trzeźwy, podpity czy pijany?” respondenci z krajów latynoskich i z południa Europy najczęściej odpowiadali „trzeźwy”. Tak zadeklarowało 72% Włochów, 65% Hiszpanów i ponad 60% Brazylijczyków. Z kolei osoby z krajów Europy Północnej wskazały, że potrzebują nieco alkoholu, żeby poczuć się pewniej w zaciszu własnej alkowy …
I co Wy na to? Może sami macie jakieś swoje ulubione miejsca, w których seks jest jeszcze bardziej ekscytujący – jeśli to oczywiście możliwe. Czy alkohol jest dobrym rozwiązaniem przed? Jakie są Wasze doświadczenia i spostrzeżenia? Jeśli tylko zechcecie to podzielcie się tą wiedzą z innymi w komentarzach do artykułu lub piszcie bezpośrednio do naszej redakcji.
Tymczasem życzymy Wam udanego seksu i samej radości, która z niego wynika.
Reklama