Stosując bogate, rozbudowane wypowiedzi można w kobietach wzbudzać bogate, intensywne emocje. Dla większości kobiet emocje łączą się silnie z tym, co słyszą, przeanalizujmy więc różnice w stosunku kobiet i mężczyzn do słów.
Dla mężczyzn mowa jest przekazem informacji
Słuchamy po to, by poznać jakieś fakty i w ten sposób łatwiej osiągnąć nasze cele. Mówimy w taki sposób, by ludzie wokół nas zrozumieli to, co chcemy, by zrozumieli. Mowa pełni podobne funkcje jak na przykład gazeta, przekazuje informacje.
Z kobietami jest już zazwyczaj nieco inaczej
W ich przypadku słowa są zarówno sprawą informacji, jak i emocji. Nie chodzi o „najnowsze wiadomości", chodzi o przeżycie. To nie jest czytanie gazety, to raczej zabawa w fontannie, jedzenie lodów, udawanie baletnicy, studniówka i całowanie się w pralni.
Mowa dla kobiet jest generalnie połączona z emocjami
Wyrażają swoje emocje i odkrywają, jakie one są, właśnie dzięki słowom. Działa to zresztą i w drugą stronę. Słuchając, kobiety niejako przechwytują emocje. Można sprawić, by kobieta zaczęła odczuwać silne emocje po prostu opisując je w odpowiedni sposób. Słowa to dla kobiet narzędzia emocji, całkiem tak samo, jak młotki i piły dla mężczyzn są narzędziami fizycznymi. Oba rodzaje narzędzi wytwarzają konkretne rezultaty.
Słowa to dla kobiet bogate przeżycia, coś, co należy odczuwać i smakować
Słowa są dla kobiet równie potężne jak np. bukiety. Kiedy mówisz do kobiety, masz okazję stworzenia pełnego, kolorowego, intensywnego przeżycia, które ją przeniesie w świat jej własnych fantazji. A kiedy dajesz jej to, o czym marzy...
O czym ona marzy i jak możesz jej to dać? Aby znaleźć odpowiedź na te pytania, musimy tylko przyjrzeć się czemuś, co dla kobiet wyraźnie stanowi cenne źródło rozkoszy, a czego się jednocześnie często wstydzą. A są to tylko zwyczajne romanse. Dosłownie pięćdziesiąt procent wszelkich sprzedawanych każdego roku książek stanowią romanse.
Nie ulega więc wątpliwości, iż zaspokajają one jakąś potężną potrzebę. Dość naturalnym przypuszczeniem jest to, że tą potrzebą jest to, co zawiera sama nazwa gatunku: „romans", z wszystkimi tego słowa konotacjami. A więc piękne i czyste bohaterki znajdujące spełnienie w zamkach wiszących wysoko ponad targanymi wichrem pustkowiami, w ramionach bogatych, nieco niesfornych, lecz za to namiętnych i wspaniale władających szpadą super-samców. Genialne.
Prawdą jest oczywiście, że sama treść tych historii stanowi sporą część ich atrakcyjności. Jednak inna znaczna, bardzo znaczna część to ich forma, a szczególnie całkiem wyjątkowy sposób użycia języka. W powietrzu unoszą się niczym nieskrępowane przymiotniki i przysłówki. Opisy są bujne i perfekcyjne. A co najważniejsze, to bogactwo opisów nie ogranicza się jedynie do rzeczy, które można zobaczyć, usłyszeć, czy dotknąć, poczuć, powąchać, czy posmakować.
Najważniejszym, stanowiącym siłę napędową, elementem romansu - czynnikiem pozwalającym mu znaleźć tak głębokie zaczepienie w fantazjach tak wielu kobiet - jest specyficzne użycie słów do opisywania subtelnych, złożonych emocji.
Te „subtelne, złożone" emocje to emocje drugiego i trzeciego rzędu, czyli emocje na temat emocji oraz emocje na temat emocji na temat emocji. Bujne, wielowarstwowe opisy intensywnych stanów emocjonalnych powodują powstanie tych właśnie stanów.
Wrażenie proste, to coś takiego: „Słońce rozgrzewa moją skórę". Wrażenie złożone - wrażenie na temat wrażenia, to coś takiego: „Słońce rozgrzewa moją skórę, co sprawia, że czuję się pełen życia i jakby odrodzony".
Dla kobiet abstrakcyjne pojęcia, takie jak „komunikacja", „miłość", „związek", „połączenie" czy „przeznaczenie" określają znaczenie zjawisk fizycznych.
Takie wrażenia są często bardziej złożone od tego prostego przykładu z ciepłem i odrodzeniem, ponieważ emocje kobiety łatwo układają się w kaskadę - jedna emocja prowadzi do następnej, która prowadzi do następnej... Oto nieco bardziej skomplikowany przykład: „Uczucie ciepła słonecznego na mojej skórze wzbudza we mnie uczucie, że jestem pełna życia i jakby odrodzona. Sprawia, że czuję, jakby moje życie znajdowało się teraz w jakimś rodzaju przestrzeni, gdzie bezpiecznie jest się otworzyć, to zaś uświadamia mi, że musimy być razem - to jest los, to jest przeznaczenie".
Jak widać po tym prostym przykładzie, my jesteśmy prości niczym budowa cepa, natomiast kobiety to nieodgadnione do końca, skomplikowane istoty, z którymi musimy znaleźć wspólny język. Upraszczając jednak po męsku ten temat powiedzmy sobie szczerze:
nie próbujmy zrozumieć, zdobywajmy jednak wiedzę i uczmy się ją w życiu wykorzystywać.