Wielu mężczyzn dla idealnej sylwetki zrobi wiele - inwestuje w osobistego trenera, nie oszczędza się na siłowni, pamięta o zbilansowanej, zdrowej diecie. Mimo to efekty takich działań nie zawsze satysfakcjonują. Teraz podobno jest na to sposób. Rozwiązanie przynosi ponoć Exilis - nowatorski zabieg modelowania ciała. Dzięki niemu bezboleśnie, a do tego bez wyrzeczeń, drakońskiej diety i forsownych ćwiczeń każdy mężczyzna może rozwiązać problem z nadmiarem tkanki tłuszczowej, np. w okolicy brzucha.
Zgodnie z uzyskanymi przez nas informacjami podobno już 40 minut wystarczy, aby zobaczyć pierwsze rezultaty. Odczuwalnie mniej tłuszczyku w miejscu poddanym zabiegowi, ładniejsza struktura i jakość skóry - to na początek. Najlepsze efekty uzyskuje się po serii minimum 4 zabiegów, czyli już po miesiącu.
- Taki czas wystarczy, aby ciało każdego mężczyzny stało się smuklejsze i zyskało ładną rzeźbę. Będzie nie tylko pozbawione nadmiaru tkanki tłuszczowej, ale także wymodelowane i jędrniejsze - mówi dr Agnieszka Bliżanowska z Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm we Wrocławiu, które jako jeden z dwóch ośrodków w Polsce wykonuje te zabiegi.
A wszystko to za sprawą innowacyjnej technologii RID, która w trzech krokach radzi sobie z nadmiarem tkanki tłuszczowej: rozpoznaje, izoluje i dezaktywuje komórki tłuszczowe. To jest możliwe dzięki połączeniu dwóch mechanizmów - ultradźwięków i radiofrekwencji, do tej pory stosowanych wyłącznie oddzielnie. Tajemnica ich skuteczności tkwi w podgrzewaniu. - Obszar poddany zabiegowi, nagrzewa się do temperatury ponad 40 stopni Celsjusza. W efekcie w komórkach dochodzi do przyspieszenia procesów metabolizmu. Tłuszcz zostaje rozbity, rozpuszczony i - co najważniejsze - uwolniony z komórek tłuszczowych, tak, aby wątroba mogła go zmetabolizować i spożytkować jako zaplecze energetyczne - tłumaczy dr Agnieszka Bliżanowska. Ta metoda pozwala raz na zawsze rozprawić się z komórkami tłuszczowymi, a na dodatek poprawia ogólny wygląd skóry. - Rozgrzewanie nie tylko rozbija komórki tłuszczowe, lecz także pobudza fibroblasty do produkcji kolagenu. Dzięki temu skóra staje się jędrniejsza i bardziej sprężysta - dodaje dr Bliżanowska.
Zabieg jest całkowicie bezbolesny i bezpieczny. Co równie ważne, osoba wykonująca zabieg, dzięki monitorowi zainstalowanemu na głowicy aparatu, cały czas na bieżąco kontroluje temperaturę ciała pacjenta, moc urządzenia i czas jego działania. Skuteczność takich działań potwierdziły badania laboratoryjne i kliniczne. Zabieg nie wymaga czasu na rekonwalescencję - już wieczorem w dniu zabiegu można iść na siłownię, basen lub zagrać w piłkę.
Oczywiście wszystko to brzmi zachęcająco, jednak cała nasza wiedza oparta jest w tym przypadku jedynie na opisach i opinii dr Bliżanowskiej. Chyba jak we wszystkich podobnych przypadkach należy podejść do tego z umiarkowanym optymizmem, a może i sceptycznie. Niemniej jest to kolejna ciekawostka, o której warto wiedzieć. Ciekawe ile taki zabieg kosztuje?
Jeśli ktoś z słyszał o tej metodzie czy nawet z niej skorzystał, prosimy o opinie i komentarze. Jeśli to działa, trzeba będzie zająć się tym tematem dokładniej.