Większość z nas doświadczyła pewnie zjawiska, które od zarania dziejów jest przeklinane. Mówimy tutaj o staromodnym kacu, który potrafi zepsuć nawet najpiękniejsze wspomnienia z poprzedniej nocy. Jednak człowiek aby doznać ulgi w tym strasznym dla siebie czasie, zaczął stosować pewne środki, które łagodziły objawy dnia poprzedniego. Bo założę się, że większość z nas na kacu marzy o tym, aby ów dzień się zakończył.
Więc aby się nie trudzić warto dobrze dobrać broń na tę ciężką walkę z własnymi słabościami. Pozwolę sobie zaprezentować kilka metod, które moim zdaniem potrafią złagodzić, a niekiedy nawet przynieść całkowitą ulgę w cierpieniu.
UWAGA!
Poniższy materiał przeznaczony jest dla osób dorosłych, autor nie ponosi odpowiedzialności za brak efektów którejkolwiek metody. Wszystkie zaprezentowane sposoby są naturalne i nie wymagają stosowania sztucznych składników. Jeżeli nie ukończyłeś osiemnastego roku życia - zaprzestań czytania.
Jak rozpoznać kaca?
Czasami są takie dni, że czujemy się podle, mimo że nic nie wypiliśmy. Więc po czym można rozpoznać kaca? Jest kilka objawów, które o tym świadczą i wcale wujek Google nie jest potrzebny, aby to odkryć. Zaliczamy do nich:
- Ból głowy - kiedy słyszysz jak rośnie trawa to wiedz, że coś się dzieje,
- Wrażliwość na światło - jeśli masz wrażenie, że słońce pragnie wypalić ci oczy to z pewnością może świadczyć o obecności alkoholu w organizmie,
- Biegunka - tak moi drodzy, kiedy przesadzimy z ilością procentów i zatrujemy organizm możemy się nie oddalać od toalety na dalej niż 5 metrów,
- Drżenie rąk - masz wrażenie, że twoje palce tańczą makarenę? To też jest objaw kaca,
- Dekoncentracja - masz problemy żeby zebrać myśli? Odstaw ten alkohol,
- Suchość w ustach - jeśli masz wrażenie, że możesz wypić morze wody i że Sahara jest bardziej nawodniona to już jest za późno.
Was pewnie bardziej interesują te sposoby niż objawy, zatem do rzeczy.
Nie pić
Łatwiej powiedzieć niż wykonać. Przecież przebywając na imprezie otoczenie wywiera na nas pewnego rodzaju presję. Każdemu kto przebywa na imprezie zależy w większym lub mniejszym stopniu na tym, aby być akceptowanym przez grupę. Zastanówmy się, jak tu nie pić, kiedy wszyscy łykają gorzałę, a Ty się czujesz jak strażak latając z kąta w kąt z tą wodą. Poza tym, alkohol działa niczym środek na rozluźnienie, łatwiej się nawiązuje nowe znajomości kiedy się wychyli ten pierwszy kieliszek, ludzie po alkoholu generalnie stają się bardziej otwarci, a poczucie zmieszania towarzyszące na początku imprezy znika z każdym wypitym kieliszkiem. Należy jednak zawsze pamiętać, że wszystko jest dla ludzi i w tym wszystkim należy pamiętać o zdrowym rozsądku, bo następny dzień może być ciężki. Poza tym życie w kraju pełnym absurdów powoduje, że życie na trzeźwo jest nie do przyjęcia.
Czas się uzbroić
Zanim zaczniemy huczną imprezę warto jest się dobrze przygotować, czy zrobić solidny podkład. Jeśli ktoś nie wie, to taki domowy rosołek albo krupnik potrafi zdziałać cuda przed imprezą. Dodatkowo jajecznica z cienko pokrojonymi ziemniakami jako drugie danie sprawdzi się idealnie. Porządny tłusty obiad z takich dwóch dań zapewni Wam nie tylko pełny żołądek, ale będzie to dla was sporym wsparciem podczas imprezy. Pełny brzuch oraz tłusty podkład spowoduje słabsze przyswajanie alkoholu, a Wy na imprezie dłużej pozostaniecie w formie, poza tym skutki dnia następnego nie będą aż tak dokuczliwe. Warto porządnie się najeść przed wyjściem.
Siła jaj
Jeśli się zdarzyło, że rano słyszycie każdy najmniejszy szmer i doprowadza Was to do szału - warto pomyśleć o dobrym śniadanku, aby szybciej się wyleczyć. Ja wiem, że nie wszyscy są w stanie coś wrzucić do żołądka, kiedy w ich kichach jeździ rozpędzona kolejka górska. Jednak jeśli jesteście z tych co to stalowe kichy są w stanie przyjmować z rana pokarmy to warto postawić na jajka. Czemu? Ponieważ jajka przyspieszają rozkład alkoholu, nawet prosta jajecznica z boczku i ze szczypiorkiem potrafi dodać wiary, że taki dzień nie musi być zmarnowany. A do popicia proponuję szklaneczkę soku pomarańczowego, który posiada dużo witaminy C.
Na drugą nóżkę
Jeśli należycie do grupy osób, którym robi się źle na widok jedzenia zawsze można spróbować z warzywami, co prawda to też w jakimś stopniu jest jedzenie, ale bardziej lekkostrawne. Właściwie to warto pamiętać, że alkohol wypłukuje z naszego ciała np. potas, który odpowiedzialny jest za sprawne funkcjonowanie mięśni oraz wspomaga koncentrację, a skoro go wypłukujemy to nie mamy powodów aby być zdziwieni, że rano nie mamy siły kiwnąć palcem a w teleturnieju z wiedzy prześcignąłby nas trzecioklasista.
Warzywo, które nas może wspomóc to pomidor, który bogaty jest właśnie w potas, dzięki czemu znacząco przyspieszymy proces leczenia. Dodatkowo warto przekąsić kiszoną kapustę, która bogata jest w witaminę C. Jeśli faktycznie nie jesteście w stanie przyjmować pokarmów zawsze można skorzystać z produktów jakim są soki. Potas zawarty w soku pomidorowym pomoże się pozbyć bólu mięśni i podniesie poziom koncentracji, sok z kiszonej kapusty uzupełni braki witaminy C i dodatkowo usunie część toksyn, warto dodać kminek, który z kolei korzystnie wpływa na proces trawienia. Taki koktajl z pewnością postawi Was na nogi.
Praca
Stare porzekadło głosi, że na kaca najlepsza jest praca. To bardzo trafne stwierdzenie, ponieważ wysiłek fizyczny powoduje podniesie temperatury ciała, przez co zaczniecie wydalać z siebie pot, a wraz z nim toksyny, które odpowiedzialne są za złe samopoczucie. Problem zaczyna się w przypadku, kiedy to macie słaby żołądek i na samą myśl o wysiłku jesteście zieloni.
Jest jeszcze inna możliwość, mam na myśli saunę. Wiem, że nie każdy posiada takie ustrojstwo na wyposażeniu własnego mieszkania, warto pamiętać o siłowniach. Większość takich miejsc oferuje jednorazowe wejście za stosunkowo niski koszt, chyba warto poświęcić 14 zł i poczuć się niczym młody bóg. Jeśli już decydujecie się na saunę należy pamiętać o uzupełnianiu płynów zarówno w trakcie trwania oczyszczania jak i po wyjściu z parówki.
Wujek dobra rada radzi
Czym się strułeś tym się lecz. Niejednokrotnie takie zdanie wypowiada się dla żartu, ale ma swoje uzasadnienie. Każdy kogo złożyła choroba jaką jest kac z pewnością doceni z rana chłodne piwko i nie tylko dlatego, ze chce się pić. Organizm się po prostu domaga, skoro poprzedniego dnia została mu dostarczona spora ilość alkoholu i nagle wystąpiło odcięcie to nic dziwnego, że nastąpiło pogorszenie samopoczucia. Aby złagodzić syndrom dnia poprzedniego można walczyć z „kacurem” za pomocą małego dawkowania alkoholu, aby uniknąć nagłego szoku.
Uzbrojeni w taką wiedzę możecie spokojnie stanąć do walki z tymi nierównymi procentami. Poza tym domowe sposoby świetnie się sprawdzają, są zdrowsze i niejednokrotnie tańsze, niż cudowne tableteczki z apteki. Poza tym to sprawdzone receptury i wiem, że człowiek uczy się na własnych błędach - jednak w tym wypadku chyba lepiej skorzystać z doświadczeń innych osób.
No to, na zdrowie!
Mariusz Grabowski
Autor bloga Ani tak ani nie.