O zdrowiu

Sztuczny plemnik już jest

Sztuczny plemnik już jest

Wydawać się może, że sztuczny plemnik przybliża wizję rodem z „Seksmisji". Ale czy na pewno o to chodzi? Na łamach prestiżowego czasopisma „Nature" japońscy naukowcy poinformowali, że wykorzystując tkankę pobraną z jąder, udało się im stworzyć funkcjonalne plemniki. Do czego posłużą?

 

Nad laboratoryjną produkcją sztucznych plemników naukowcy pracują od wielu lat. Dwa lata temu Brytyjczycy z NorthEast England Stem Cell Institute ogłosili, że wyhodowali plemniki z zarodkowych komórek macierzystych. Ten sposób pozyskiwania plemników jest jednak mocno kontrowersyjny, a na dodatek nie ma pewności, czy tak otrzymane męskie komórki rozrodcze były w pełni dojrzałe i zdolne do zapłodnienia.

Najnowsze doniesienie urologów z Wydziału Medycznego Uniwersytetu w Jokohamie wydaje się być prawdziwym przełomem. Do produkcji plemników Japończycy wykorzystali kilkumilimetrowe wycinki mysich jąder. Fragmenty tkanek poddali specjalnej obróbce i umieścili w reaktorach zapewniających stałą temperaturę, natlenienie oraz dopływ odpowiednich substancji odżywczych i czynników wzrostu. Po 60 dniach naukowcy potwierdzili uformowanie się męskich komórek rozrodczych. Otrzymane w laboratorium plemniki okazały się zdolne do zapłodnienia. Wstrzyknięcie ich do jajowodów samic myszy poskutkowało narodzinami zdrowego, i co ważne płodnego, mysiego potomstwa.

Dalsze testy dotyczyły możliwości zamrażania i przechowywania sztucznie otrzymanych plemników lub tkanki jąder. Celem tych eksperymentów jest bowiem opracowanie metody leczenia męskiej bezpłodności, którą można by wykorzystać także u mężczyzn, którzy w dzieciństwie chorowali na nowotwory i byli poddani chemioterapii, w wyniku czego utracili zdolności reprodukcyjne. Generalnie rzecz ujmując zostajemy na razie tylko przy pytaniu: ciekawe co z tego wyniknie?