Żyć Dobrze

Testujemy prezerwatywy

Testujemy prezerwatywy

Prezerwatywa ma dwa główne zastosowania: zapobiega zapłodnieniu oraz chroni przed chorobami przenoszonymi drogą płciową. Różnorodność ofert powoduje, że czasem nie wiemy co wybrać. Która prezerwatywa jest lepsza?

 

Prezerwatywy dostępne są nie tylko w różnych rozmiarach, kolorach, z dodatkowymi wypustkami, prążkami i bez nich, czy nawet smakowe. Są też produkowane z różnych materiałów.

Na początek dość pobieżnie o tym, co uzależnione jest od indywidualnych upodobań użytkowników. Mówiąc tu o użytkownikach mam na myśli oczywiście nie tylko mężczyznę, ale i jego partnerkę – oboje bowiem odczuwają działanie przysłowiowej gumki w trakcie stosunku.

 

Młodemu mężczyźnie zazwyczaj „niewiele robi” to, z czego jest wyprodukowana prezerwatywa, czy jakiej jest grubości. W wielu przypadkach i tak bezproblemowo dochodzi do szczytowania i jest zadowolony.

Kobiety jednak nieco inaczej odczuwają obecność „gumy”. W każdym przypadku chodzi o jakość nawilżania. Jeśli numerek nie jest zbyt długi, to i problemy raczej nie występują. Jeśli jednak czas się wydłuża, a przecież każdy chce się kochać dłużej, zaczyna brakować smarowania.

Trzeba pamiętać o dodatkowym nawilżaniu, szczególnie gdy prezerwatywa wyposażona jest dodatkowo w prążki, lub różnego rodzaju wypustki, mające na celu zwiększenie doznań partnerki – a może odwrócenie jej uwagi od tego, że zamiast penisa, znajduje się w niej gumowa atrapa. Nie wszystko jednak nadaje się do nawilżania!

 

 

Kolorowe gumki są fajne, jeśli lubimy sobie pooglądać penisa w ubranku, jednak największą ściemą są prezerwatywy smakowe. Ich smaki zostawiają wiele do życzenia, a w przypadku seksu oralnego z gumką jest to jak lizanie banana, albo truskawki przez chłodną szybę – co kto lubi. Tu najlepiej zapytajcie partnerki, przecież chodzi o to żeby było miło, a każdy z nas ma różne upodobania.

 

Grubość gumy ma znaczenie

Im grubsza prezerwatywa, tym mniejsza liczba bodźców dociera do penisa, a właściwie do mózgu za jego pośrednictwem – to przecież tylko wtyczka odpalająca w procesorze odpowiednie reakcje.

Pewnie sami już doświadczyliście, że w różnych prezerwatywach jest często inaczej. Przed zakupem warto poczytać informacje na opakowaniu. Oczywiście dla tych, którzy dochodzą zbyt szybko, grubsza prezerwatywa może być dobrym rozwiązaniem. Jednak z wiekiem zaczynamy szukać tych cieńszych.

 

No i to co chyba najważniejsze. Materiał, z którego prezerwatywa została wykonana. Najpopularniejszy jest oczywiście lateks, który niestety jest raczej mało przyjemny zarówno dla mężczyzny, jak i kobiety. Alternatywą jest poliizopropen. Prezerwatywy z niego wykonane są nie tylko cienkie, ale i przyjemniejsze w kontakcie ze skórą. Potwierdzam, że po użyciu takich prezerwatyw niechętnie wraca się do lateksu. A przy okazji jest to chyba jedyne rozwiązanie dla osób z alergią na lateks.

Niestety prezerwatywy wykonane z poliizopropenu są droższe od lateksowych. Wszystko jest oczywiście względne, bo przecież dobry seks nie ma zbyt wysokiej ceny.

 

Niezależnie od waszych wyborów – sprawdzajcie bezwzględnie datę ważności, bo może stać się tak…

 

prezerwatywa po

 

A jeśli macie jakieś ciekawe uwagi na temat stosowanych przez was prezerwatyw – śmiało piszcie w komentarzach. Komuś na pewno się przyda ta wiedza.