Jajko na miękko to fantazja smaku, radość dla podniebienia i niewątpliwa chluba każdego kto tę sztukę opanował. Dokładnie tak! Chluba, bowiem ugotowanie jajka tak aby ścięło się białko, a żółtko pozostało płynne, okazuje się być nie lada sztuką. Jak zatem skutecznie ugotować jajko na miękko?
Zanim przejdziemy do jajka na miękko warto poznać kilka niezbędnych informacji, które na zawsze zmienią nasze spojrzenie na ten cud natury.
Nigdy nie gotuj zimnych jaj
Zimne jaja, prosto z lodówki, łatwo pękają podczas gotowania, dlatego wyjmuj je odpowiednio wcześnie (na parę godzin przed gotowaniem) z lodówki. Niektórzy twierdzą, że jaj nie należy przechowywać w lodówce. To mogę potwierdzić z doświadczenia. Od około 15 lat, jaja przechowuję w szafce kuchennej. Leżą czasem i 2 tygodnie – nigdy nie było zbuka.
Kolor żółtka
Wielu seniorów twierdzi, że jajko powinno mieć ciemny, żółty kolor, a jeśli jest inny, to jako nie nadaje się do jedzenia. Jednak nie denerwuj się, jeśli, twoim zdaniem, żółtko ma niewłaściwy kolor. Blade, żółte czy pomarańczowe - kolor nie ma nic wspólnego z jakością jaja, świadczy jedynie o rodzaju pokarmu, jaki dostawały kury. Dawniej nie było produkcji masowej i kury zazwyczaj wciągały co znalazły. Dziś różne pasze dają różne efekty.
Przed gotowaniem sprawdź świeżość jaj
Świeże jajko zanurzone w osolonej wodzie natychmiast opada i zostaje na dnie; stare albo nieświeże - unosi się w wodzie i wynurza, ponieważ powstałe w nim pęcherzyki powietrza są większe, a przez to jajko staje się lżejsze. Również potrząsając jajkiem możesz zorientować się, czy jest ono świeże: stare jajko "bulgocze" w środku.
A teraz czas na gotowanie jaj na miękko!
Różne są teorie i metody polecane przez różnej maści fachowców. Niemniej należy pamiętać, że dostępne przeciętnemu zjadaczowi kurzych jaj, są jaja różnej wielkości, różnej świeżości i różnego ich pozyskania. Inaczej gotuje się jajo małe, inaczej duże. Tak samo różnego czasu gotowania potrzebują jaja świeże i te nazywane świeżymi. Niemniej ogólne, uśrednione, są dwie metody.
Metoda pierwsza
Zagotuj wodę i do gotującej się już, włóż delikatnie jajka. Gotuj przez 3 do 5 minut. I tu powstaje problem – 3? 4? czy 5? Nie ma mądrych a efekt za każdym razem przy tym samym czasie może być różny. Zleży to od tego o czym pisaliśmy wcześniej.
Metoda druga
Włóż jajka do wody przed rozpoczęciem gotowania (prościej mówiąc - do zimnej). Od momentu gdy woda zacznie wrzeć, gotuj jeszcze przez 2 minuty. Nie dłużej. Następnie warto nieco schłodzić jajka zimną wodą. Metoda ta daje większe szanse na odpowiednio ugotowane jajko.
Ale i tu mamy problem – od jakiego momentu mówimy o wrzeniu wody – czy jest to czas gdy pokazują się obficie drobne pęcherzyki powietrza, czy też od momentu zaawansowanego bulgotania?
To jednak musisz ustalić samodzielnie – zapewne za pomocą jedynej skutecznej metody – prób i błędów.