Prawie każdy z nas ma jakiś swój, ulubiony fetysz. Czy będą to pończochy, czerwone szpilki, czy może nietypowe miejsce do uprawiania seksu to raczej bez znaczenia. Ważne, że fetysz jest. Są wśród nas i tacy, którzy uwielbiają seks w ubraniu.
Wbrew pozorom, chyba każdemu zdarzyło się nie ściągnąć ciuchów przed numerkiem. Czy to młodzieńczy pośpiech, czy przymus związany z faktem, że akurat jesteśmy na ławce w parku, to jednak. Różne części garderoby, które akurat znajdują się na naszej partnerce potrafią pobudzić zmysły i emocje. I nie ma w tym nic złego.
Fakt uprawiania seksu w ubraniu – choćby tylko częściowo – potwierdzi chyba każdy. Czy jednak zwróciliśmy wcześniej na to uwagę, czy było dobrze? A może warto pobawić się właśnie tak? Sprawa dotyczy zarówno mężczyzn jak i kobiet.
Co sądzicie na temat seksu w ubraniu?
Zobaczmy najciekawsze wypowiedzi, które, mamy nadzieję, uzupełnicie w komentarzach swoimi przeżyciami.
„Mój narzeczony od jakiegoś czasu zostawia na mnie spódnicę i podnosi ją tylko powyżej pasa. Czasem zastawia też biustonosz. Mnie to nie przeszkadza, a jego podnieca”.
„Jeśli trafia się nagle odpowiedni nastrój to nie ma czasu na rozbieranki, trzeba działać natychmiast”
„Kobiety są bardzo atrakcyjne (moim zdaniem) w seksy bieliźnie”
„Zdecydowanie seksy! To rodzaj pierwotnej reakcji - nie mogę się doczekać, muszę mieć cię teraz, nie ma czasu na rozbieranie, jest impuls. Nawet coś tak prostego jak zostawienie samych majtek, mój chłopak po prostu ściąga je na bok i uprawiamy seks”.
„Mam taką fantazję – widzę mojego chłopaka w ładnym garniturze i pod krawatem. On każe mi się rozebrać do naga, a sam ma tylko rozpięty rozporek. Cholernie mnie to bierze, to taki rodzaj dominacji – on w ubrani u, ja naga. Chyba mu to w końcu powiem”.
„Nie dbam o to, czy jestem ubrany, czy nie, ale lubię jak na kobiecie zostaje coś z ubrania – biustonosz albo majtki”.
„Uwielbiam być brana w sukience”.
„Sukienka i obcasy ...”
„Seks w ubraniu to taka nostalgia z czasów młodości, gdzie często uprawiało się seks na łonie natury”.
"Uwielbiam uprawianie seksu z kobietami, które noszą spódnice albo mają ich majtki zepchnięte na bok”.
„Lubię kiedy partner zostaje w spodniach”.
„Nie jestem zainteresowany ubraniami podczas seksu, ale lubię dziewczyny, które chcą się szybko […], tak szybko, że nie mają nawet czasu, aby zdjąć spódnicę”.
„Nie robię tego zbyt często, ale jedna z najgorętszych pozycji dla mnie, to kiedy biorę żonę na stojąco, od tyłu, kiedy ona ma na spódnicę”.
„Uwielbiam czasami, gdy partner pozostawia dżinsy. Uważam to za bardzo podniecające. Problemem jest tylko zamek błyskawiczny, lepsze są guziki”.
„Mój chłopak dostaje tak szału za każdym razem kiedy mam na sobie sukienkę. Wtedy kochamy się bez rozbierania”.
„Dziewczyny w krótkich sukienkach. Boże to nigdy się nie znudzi”.
„ Kocham, gdy moja żona jeździ na mnie w seksownej mini spódniczce. Tak gbardzo!”.
„Jeśli chodzi o moją dziewczyną to lubię gdy nosi dżinsy. Ściągam je poniżej jej tyłka i dajemy na pieska. Górę może mieć zdjętą, lubię widzieć”.
„Spódnice są najlepsze! To doprowadza mnie do szału w trakcie”.