Żyć Dobrze

Cyrk – książka dla mężczyzn

Cyrk – książka dla mężczyzn

Jak napisał Sławek Michorzewski w dedykacji dla naszej redakcji, autor książki „Cyrk", jest to książka wybitnie dla mężczyzn. Sprawdziliśmy to. Jest to rzeczywiście znakomity kawał twórczości, który wciąga się jednym tchem. I mimo, że czyta się lekko, to jednak nie jest to lektura dla tych, którzy wybierają zazwyczaj komiksy, bądź rozrywkę czerpią z obrazków w necie.

 

Redakcja MSfera.pl objęła tę książkę patronatem medialnym, więc teoretycznie, spełniając swój medialny obowiązek, powinniśmy powiedzieć - książka jest świetna, kupujcie w empiku. I tak zapewne by było, gdyby nie fakt zapoznania się z tą pozycją. Poniżej przedstawimy oczywiście ogólnie dostępny fragment książki, lecz możemy zapewnić, że to tylko drobnostka, która na kolana nie rzuca w porównaniu z całością, którą faktycznie warto poznać.

Cyrk – książka dla mężczyznNaprawdę czyta się książkę lekko i szybko. Język opisów i dialogów jest bardzo przyjazny i jakby... znany każdemu facetowi. Trochę kryminału, trochę czarnej komedii i wszystko w objęciach wszechobecnego absurdu. Tak więc gatunek literacki - raczej niemożliwy do określenia.

Kilka słów o autorze

Sławek Michorzewski - rocznik 1970, absolwent Akademii Bydgoskiej im. Kazimierza Wielkiego. Pisarz, felietonista Gazety Wyborczej. Debiutem literackim Michorzewskiego była świetnie przyjęta przez czytelników komedia kryminalna pod tytułem „Wspulnicy". Jego twórczość skierowana jest do dorosłej młodzieży z mocnym poczuciem humoru i dystansem do otaczającej rzeczywistości.

 

 

 

Oficjalny fragment

- Nadkomisarz Chamiec, słucham - odezwał się z nonszalancją w głosie.

- Dzień dobry, lekarz dyżurny, szpital miejski. Jest u nas pani Gizela Tomaszek z tego napadu w cyrku. Chciałem poinformować, że odzyskała przytomność - powiedział na jednym wydechu dzwoniący.

- To szybko pan do nas dzwoni. Macie tam u siebie porządek, że pozazdrościć. Pięknie, kurwa, dziękuję! - wrzasnął do słuchawki policjant. - Świadek od wczoraj jest przytomna, została już przez nas przesłuchana, a pan dzisiaj nas informuje, że odzyskała przytomność?!

- Ja nie wiem, jaki wy burdel macie w głowie i jaki świadek jest od wczoraj przytomny, ale informuję pana, że pani Gizela Tomaszek właśnie się obudziła. Dosłownie dwie minuty temu i chciałem powiedzieć, że jest przytomna, ale nie ma z nią kontaktu.

- Co mi pan pier... - Nadkomisarz ledwo się powstrzymał przed dalszą pyskówką. - Przecież wiem, kogo przesłuchiwałem. Pani z cyrku leżała w sali numer dwa, taka pulchna blondyna z popalonymi włosami.

- Wie pan, my, lekarze, jesteśmy ludźmi i to odróżnia nas od zwierząt, że rozpoznajemy pacjentów po imieniu i nazwisku, a nie po popalonych włosach. Jednak zniżę się do pańskiego poziomu i zasugeruję, że prawdopodobnie przesłuchał pan kobietę, w której wozie kempingowym wybuchła butla gazowa. Do widzenia - Lekarz rzucił słuchawką.

Nadkomisarz powoli, w milczeniu, odsunął słuchawkę od ucha. Jego twarz zaczęła przybierać kolor czerwony. W końcu chlasnął głośno słuchawką o widełki, zdjął druciane okulary i zaczął je nerwowo wycierać rogiem koszuli.

 

Polecamy

I dokładnie tak jak na wstępie. Nie z obowiązku, lecz z przyjemnością polecamy lekturę kolejnej książki Sławka Michorzewskiego - CYRK. Mimo, iż tytuł może nie jest zbyt nośny i kasowy, to przyjemność z czytania jest przednia. Jeśli macie ochotę na dobrą rozrywkę literacką warto się pospieszyć z zakupem bo nakład zbyt duży nie jest.

Redakcja

{jumi[*9]}