Seks analny jest dla wielu kobiet nie do przyjęcia, już z założenia. Mimo to, ponad jedna trzecia kobiet przyznaje, że próbowała seksu analnego. Co zatem kobiety mówią o tego rodzaju praktykach łóżkowych?
Dla niektórych kobiet, seks analny może być oszałamiającym dodatkiem w sypialni, miłym wstępem do penetracji pochwy i innych zabaw. Kluczowym zdaje się być zaufanie do partnera. Kobiety, które wprowadziły do swojego łóżkowego menu seks analny, wspominają również o konieczności zrelaksowania się i lubrykantach, bez których penetracja analna nie jest możliwa. Jednak przygotowania wykluczają spontaniczność. Zresztą zobaczmy wypowiedzi, które mogą pokazać kobiece podejście do seksu analnego.
„Lubię próbować prawie wszystkiego przynajmniej raz - anal nie jest wyjątkiem. Problem w tym, że nie każdy facet wie jak się do tego przygotować. Osobiście jestem w stanie osiągnąć orgazm ze stymulacji łechtaczki, punktu G i pochwy, więc jak widać - wszystko działa. Seks analny nie daje mi wielkiej rozkoszy, ale faceci traktują odbyt jak coś ekstra. I jak czuję się z tym dobrze to czemu nie. Jeśli natomiast facet robi to wbrew mojej woli – to nie, dziękuję”
„Muszę powiedzieć, że mam orgazmy w trakcie seksu analnego. Druga ja mówi mi jednak, że to nie jest dobry pomysł. Zawsze czuję się nerwowa, a to boli, ale orgazmy są niesamowite! Ach, zagadka”.
„Chociaż jestem fizycznie niezdolna do obcowania z powodu operacji raka kilka lat temu i chociaż mój ginekolog zaproponował anal jako realistyczne zastępstwo, to nie będę próbować ponownie. Próbowałam kilka razy, ale to boli”.
„Zdarza się, że uprawiam seks analny z moim partnerem, ale aby osiągnąć orgazm potrzebuję stymulacji łechtaczki. Niezależnie jednak od wszystkiego za każdym razem mam problem z bólem i nawet orgazm mi tego nie rekompensuje”.
Reklama
„Nie znoszę bólu, a stosunek analny z całą pewnością wiąże się bólem. Tak więc, nie, dziękuję. Nie próbowałam seksu analnego i nigdy nie spróbuję. Mój partner jest chyba zadowolony z tego co robimy. Seks oralny i tradycyjny zadowalają nas wystarczająco. Seks analny? Nie”.
„Jest to z pewnością coś, co zawsze chciałam spróbować, ale jednocześnie czuję się zakłopotana i faktycznie zawstydzona, bo sądzę, że to jest brudne”
„Gdy poznałam mojego męża zdecydowałam się dać mu szansę i bardzo mi się podobało. Czułam się z nim bezpiecznie i wiem też, że mnie szanuje, a to sprawiło, że o wiele łatwiej było mi to zrobić. Na początku było to trochę dziwne, a czasem nawet nieco bolesne, jednak kilka kieliszków wina wcześniej pomaga mi się odprężyć”.
„Ja wolę standardowy stosunek od stosunku analnego. Ale jest to świetny sposób, aby urozmaicić życie erotyczne”.
„Mam tylko jedną myśl dotyczącą seksu analnego: jeśli on ma na tyle małego, aby to zrobić ze mną bez problemu, to należy sobie takiego odpuścić”.
„Kiedy mój mąż pyta mnie, czy możemy to zrobić, to w końcu się zgadzam, ale w głębi duszy zastanawiam się czy to naprawdę konieczne? Czy moja pochwa mu nie wystarcza? Wszyscy wiemy, że stosunek analny jest jednostronny i nie znam kobiety, której sprawił prawdziwą przyjemność”.
„Stosunek analny może być przyjemny, ale przyznam, że może to być trochę przerażające. Pierwszy raz spróbowałam z ciekawości, ale się bałam. Nie zawsze się udaje uzyskać przyjemność, ale bywa ekscytująco, w końcu seks nie musi być ograniczony do penetracji pochwy. Trzeba tylko partnera naprawdę zaufanego, który zrozumie, że w trakcie trzeba czasem odpocząć i nie zapomni o dużej ilości lubrykantów”.
„Gdybym miała podsumować moje zdanie na temat seksu analnego, to w punktach wygląda to następująco:
1. Jeśli to robić to tylko z kimś, kogo naprawdę kocham i ufam.
2. Jeśli zaczyna boleć – stop!
3. Potrzebne lubrykanty i wolne tempo.
4. Kieliszek wina pomaga się zrelaksować.
5. Nie ma nic złego w tym, że robę w łóżku z moim partnerem inne rzeczy niż standardowy seks”.