Moto Sfera

Nissan Juke

Nissan Juke

Nadwozie Nissana Juke wygląda tak, jakby w magazynach pozbierano resztki części samochodów, które nigdy nie ujrzały światła dziennego. Wrzucono je do jednego worka, potrząśnięto i efekt sami możecie podziwiać.

 

Każdy centymetr nadwozia Nissana Juke ma inną krzywiznę. Daje to zaskakująco udany efekt wizualny. Mamy linię boczną Kia Soul /chodzi o zawężającą się linię bocznych okien/ , tylne lampy przypominające załamania które znajdziecie w Volvo C30, pojemność Note, a przód wyglądający jak Lord Vader z Gwiezdnych Wojen, który na widok rycerzy Jedi w swojej sypialni dostał wytrzeszczu oczu.

Otwieramy drzwi, a tam....jak w wesołym miasteczku: kolorowo. Zająłem miejsce na fotelu kierowcy. Udało mi się znaleźć bardzo szybko wygodną pozycję. Co więcej, bardzo spodobały mi się materiały z jakich zrobiono obicia siedzeń. Połączenie dwóch kolorów dało ciekawy efekt, a to, że czujemy się w nich jak w sportowych kubłach to druga strona medalu. Już wyjaśniam o co chodzi. Otóż tkanina działa jak przyssawki, jak już raz usiądziecie to trudno się na siedzeniu przesunąć.

Pod maską Juka znalazł się silnik o pojemności 1,6 litra o mocy aż 190 KM. Jest to turbodoładowana jednostka. Trzeba przyznać, że bardzo sprawnie radzi sobie z autem ważącym ponad 1300 kilogramów. Przyśpieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje autu nieco ponad 9 sekund. To w zupełności wystarczy do dynamicznego przemieszczania się, ale pamiętajcie, że mocne wciskanie gazu okupicie wysokim zużyciem paliwa. Prawie 13 litrów potrzebował Juke podczas dynamicznej jazdy, ale jest też dobra wiadomość. Jeśli będziecie zachowywali się jak emeryt za kierownicą wówczas komputer pokaże nawet niecałe 7 litrów. Tak więc wybór należy do was.

Jazda Jukiem dostarcza sporo frajdy. 190 KM pozwala naprawdę na bardzo dużo. Niestety , taka mała pojemność i spora moc mają to do siebie, że przy wysokich obrotach robi się niemiłosiernie głośno w środku. Jazda powyżej 130 km/h sprowadza się do tego, że trzeba podkręcić mocniej audio, ale to też nie za bardzo sobie radzi. Za to zawieszenie zestrojono bardzo sztywno, wręcz powiedziałbym sportowo. Umożliwia to bezstresowe przemieszczanie się po łukach. Nawet nie zauważycie , że nadwozie nieco się przechyla, praktycznie tego nie czuć.

Sławomir Herman