Moto Sfera

Samochód. Jaką markę wybieramy?

Samochód. Jaką markę wybieramy?

Są ludzie, którym marka, czy model samochodu są obojętne. Ważne żeby jeździł. Nie wszyscy jednak wybierają ten minimalistyczny wariant wyboru samochodu. Mamy swoje ulubione pojazdy, choć często jeździmy zupełnie czymś innym. Powodów może być wiele, ale nie o nich dziś mowa. Jaka marka samochodu jest najbardziej pożądana wśród internautów?

Przeprowadziliśmy małą sondę wśród użytkowników Facebooka. Temat chwycił i bardzo szybko rozprzestrzenił się w bezkresach sieci. Pytanie sondażowe brzmiało: Twoja ulubiona marka samochodów.

I zapewne wyniku można było się spodziewać, ale w związku z faktem, że do wyboru było 50 marek z możliwością dopisywania pominiętych, wydawało się, że niektóre z przedstawionych marek uzyskają choćby minimalną ilość głosów. Ciekawostką niech będzie to, że samochody takich marek jak Ford, Chevrolet, Hyundai, Peugeot, czy nawet Nissan nie uzyskały ani jednego głosu. A przecież na naszych drogach trochę tego sprzętu śmiga.

 

Co więc lubimy najbardziej?

Jak się okazuje jesteśmy fanami niemieckiej motoryzacji. Podstawowym obiektem naszego pożądania jest BMW, tuż za nim plasuje się Audi. Następnie jest głęboka zapaść i mamy Opla, Mercedesa, Volkswagena. Tu niemiecką hegemonię próbuje rozbić Mazda. Robi to skutecznie, bo dalej jest Honda, Renault, Aston Martin, Toyota, Alfa Romeo a nawet Skoda. Tu należy zakończyć… z wielu względów.

Czy można było to przewidzieć? Raczej tak.

 

 

 

Co zatem kieruje nami przy dokonywaniu takich wyborów? Dlaczego wygrywa BMW?

BMW jest na pewno marką, która buduje świetne samochody i tutaj nie ma co się oszukiwać. Bardzo dobre silniki, świetnie wykonane wnętrze, a wszystko to za bardzo dużą górę pieniędzy.

Trzeba tu jednak również wiedzieć, że na świecie (choć jak i u nas popatrzyć to jest podobnie) BMW kojarzy się z najbardziej agresywnymi kierowcami na drodze. Takie ciekawe badanie przeprowadził brytyjski Telegraph. Do udziału w badaniu zaproszono 3 tysiące kierowców. Wynika z nich, że ponad połowa badanych miała „złe doświadczenia” z kierowcami BMW.

Na drugim miejscu znaleźli się kierowcy „białych vanów” - czyli firmowych samochodów dostawczych, a zaraz za nimi miejsce trzecie zajęli - kierowcy Audi.

Jednak podobno to kierowcy BMW są najbardziej agresywni, niekulturalni, najczęściej łamią przepisy ruchu drogowego i zwykle przekraczają dozwoloną prędkość. Dalsze miejsca w rankingu zajmują kierowcy prowadzące Fordy i Land Rovery. Na szóstym miejscu znaleźli się kierowcy ciężarówek. Podobno często straszą innych kierowców, jadąc „na ogonie" poprzedzających ich osobówek.

I jak się to ma do naszej sondy?

Jak widać pożądamy samochodów, których kierowcy określani są mianem agresywnych. Czy rzeczywiście tacy jesteśmy? Tu chyba wiele nie trzeba mówić. Wystarczy pojeździć trochę po naszym pięknym kraju (i nie ważne czy będzie to trasa, czy zakorkowane miasto) żeby odczuć pewną zgodność z badaniami Brytyjczyków. Zawsze możemy powiedzieć, że mówią głupoty bo przecież nawet kierownice mają po złej stronie. Niemniej po chwili refleksji, jeśli zechcemy dokonać obiektywnej oceny… potwierdzimy te obserwacje.

Czy to znaczy, że już z założenia jesteśmy agresywni i do osiągnięcia pełni samozadowolenia potrzebne jest nam BMW czy Audi? Zapewne i tak i nie. Wszystko zależy od wielu czynników, ale jednak zapas mocy pod maską daje lepsze samopoczucie.

Zobaczmy na koniec – jako pewną ciekawostkę, co jeszcze badali Brytyjczycy:

Ponad 10 procent ankietowanych przyznało, że brali udział w wypadku, którego przyczyną były „drogowe szaleństwa".

9 na 10 badanych stwierdziło, że to mężczyźni są bardziej skłonno do łamania przepisów, 65% przyznało, że spotyka się z przynajmniej jednym przypadkiem łamania przepisów w ciągu każdej godziny.

Za najbardziej niebezpieczne zachowania na drodze uznano podjeżdżanie „pod zderzak" auta jadącego z przodu i przekraczanie dozwolonej prędkości.

37% badanych denerwuje się, kiedy inni mrugają światłami by zmusić do ustąpienia z drogi, a 32% złości się, gdy ktoś kieruje do nich obraźliwe gesty.

A Ty czym jeździsz?