W pewnych kręgach wciąż pokutuje przekonanie, że mężczyzna powinien trzymać się z dala od dzieci, nawet własnych, dopóki te nieco nie podrosną. Troskliwa opieka nad maluchem, zmiana pieluch i podgrzewanie zupek postrzegane jest jako niemęskie. Tymczasem nic bardziej mylnego, bo prawdziwy mężczyzna powinien być też dobrym ojcem nie tylko od święta. Podpowiemy kilka zabaw, które także tatusiom sprawią wiele frajdy.
Czas i dla syna, i dla córki
Choć w naturalny sposób mężczyźnie łatwiej bawić się z synem, pamiętajmy, że małe dziewczynki także bardzo potrzebują obecności taty. Jest on pierwszym wzorem męskości i człowiekiem, który wskazuje, jak powinno się traktować kobietę. Nie oznacza to jednak, że zabawa z córką polega jedynie na czesaniu i przebieraniu lalek oraz piciu popołudniowej herbatki.
Z najmłodszymi dziewczynkami możemy się bawić zakupionymi na przykład w sklepie Merlin klockami Lego Duplo . Będzie to nie tylko wesołe, ale również pożyteczne spędzenie czasu, ponieważ małe dłonie i paluszki będą się uczyły odpowiedniej manipulacji klockami. Starsze córki, podobnie zresztą jak synów, możemy zaangażować do zajęć plastycznych lub gier ruchowych.
Budujemy bazę albo zamek
Pamiętasz, jak sam budowałeś bazę i ile frajdy przy tym było? Zaraź tym swoje dzieciaki, żeby miały równie wspaniałe wspomnienia. Potrzebne będą jedynie krzesła, koce i kilka dodatków. Jeśli dzieci są różnej płci lub po prostu córka nie ma ochoty budować „chłopakowej” bazy, niech to będzie zamek, a tata i brat wcielą się w rolę rycerzy, którzy bronią swojej księżniczki przed złym smokiem.
Poszukiwanie skarbów i domowe podchody
Doskonałym pomysłem na wspólne popołudnie jest gra w szukanie skarbów. Wystarczy porozkładać po całym domu różne drobiazgi i ułożyć wskazówki, które mają nas do nich doprowadzić. Dziecko będzie musiało wysilić umysł, ale oczy rozbłysną mu entuzjazmem.
Tą zasadę można stosować do dowolnej gry polegającej na tropieniu i odszukiwaniu. Oczywiście będzie to bardziej odpowiednie dla nieco starszych dzieci, które opanowały już sztukę czytania. W przypadku młodszych smyków to my będziemy musieli mówić im zagadki i naprowadzać je na prawidłową odpowiedź. Jest to absolutnie wykonalne i sprawia nie mniejszą frajdę.