Astronauci wybierający się w przestrzeń kosmiczną wkrótce będą mogli zabrać ze sobą inteligentnego kucharza – drukarkę 3D, która jak sugerują badacze z Cornell University, jest w stanie wydrukować jedzenie. Substancje żelopodobne, zwane hydrokoloidami, wymieszane z rozmaitymi czynnikami przyprawiającymi, produkują różnego rodzaju jedzenie, bogate smakowo.
Taka technologia może wyeliminować odpady, które są uciążliwe w przestrzeni kosmicznej, a także zredukować ilość potrzebnego miejsca, jakie zajmują pojemniki z przygotowanym wcześniej jedzeniem.
Zespół naukowy z Cornell University już wcześniej zajmował się drukowaniem sztucznych bananów, mozzarelli i grzybów, które wyglądały jak prawdziwe. Niektórzy uważają, że do prawdziwych posiłków składających się ze steków i ziemniaków, jest jeszcze bardzo daleko, co oznacza jakieś 15 – 20 lat prac badawczych.
W dalszym ciągu jednak produkty takie jak ser są uważane za łatwiejsze w wytwarzaniu niż owoce, warzywa i mięso, jednak naukowcy są na właściwym tropie.
Michelle Terfansky z University of Southern California, która zgłębia tajniki świata jedzenia drukowanego w 3D do użytku w przestrzeni kosmicznej, uważa, że już za 5 – 10 lat będziemy o krok bliżej do żywności 3D, która nie tylko będzie dobrze wyglądać, ale i wyśmienicie smakować!
- Myśląc o astronautach stęsknionych za domem – mówi Trefansky – moglibyśmy dać im możliwość zjedzenia posiłku, który zostałby skomponowany przez ich bliskich i wysłany w wiązce światła do statku kosmicznego.
Co więcej, takie możliwości przełamałyby monotonię standardowych opcji jedzenia, które są dostępne dla astronautów, a oprócz tego byłby w pełni wartościowe, gdyż maszyny 3D drukowałyby witaminy, aminokwasy i inne składniki odżywcze.
Jak sugerują badacze z Cornell University hodowanie sałaty w trakcie misji na Marsa jest wykonalne, a najlepiej sprawdza się sałata lodowa, marchewka i pomidory, jednak grzanki potrzebne do przyozdobienia sałatki trzeba by wydrukować w 3D.
Poza tym, w przyszłości chcieliby także, aby w każdym przeciętnym domu była spożywcza drukarka 3D, która byłaby prosta w obsłudze nawet dla dzieci.
Ale… co… jeśli drukarka się zepsuje?
Źródło: biomedical.pl